Po chemii
wyszłam z klasy i ustałam obok drzwi, aby wyjaśnić tą sprawę z referatem. Gdy
wychodził, pociągnęłam go na bok.
- Pojebało?
Nie pozwalaj sobie. – powiedział wściekły.
- Mnie
pojebało? Ukradłeś Kamilowi referat i uważasz, że nic się nie stało? –spytałam
wściekła.
- Zamknij
się. – uciszył mnie. – Z resztą, ten kujon ma same piątki, jedna lufa nic u
niego nie zmieni. – wzruszył ramionami.
- Ty jesteś
nienormalny. – pokręciłam głową z przerażeniem.
- Ogar i
siedź cicho, maleńka. – pogłaskał mnie po głowie.
- Na to nie
licz. – powiedziałam kpiąco.
Gdy
chciałam odejść, ten złapał mnie za rękę.
- Lepiej
dla ciebie, żebyś zemknęła tą swoją piękną buźkę.. – ścisnął mój nadgarstek.
- Puść. –
syknęłam.
Nagle ktoś
popchnął Fabiana. Zobaczyłam, że to Kamil. Fabian, tak tego nie zostawił. Od
razu zaczął się z nim szarpać. Próbowałam ich rozdzielić, ale oberwałam od
Fabiana. Nawet nie wiem czy to było przypadkiem..
Upadłam na
podłogę. Policzek piekł mnie niemiłosiernie. Byłam na nich obu zła. Nawet nie
zwrócili na mnie uwagi.
Od razu
przyszła dyrektorka i ich uspokoiła. Całą naszą trójkę wezwała do gabinetu.
- Znowu
jakieś problemy? – pyta siadając do biurka.
- Moja
wina, że ten Lizus się sadzi? – kpi Fabian.
- Kamil,
masz coś na swoje usprawiedliwienie? – zwraca się do niego.
- Broniłem
Juli, tyle. – wzruszył ramionami.
- Jula? –
unosi brew dyrektorka.
- Mogę
wyjść po lód? – pytam, trzymając się za policzek.
Gdy
dyrektorka przytakuje wychodzę na korytarz. Tak naprawdę idę do łazienki, bo
nie chcę robić zamieszania. Nie chcę również oglądać Fabiana. Nie myślałam, że
będzie zdolny do uderzenia dziewczyny…
Po dzwonku
wchodzę z czerwonym policzkiem na geografię. Wszyscy patrzą na mnie jak na
debilkę. Siadam i rozglądam się po Sali. Nigdzie nie było ani Kamila, ani Fabiana.
Może to i lepiej?
Po chwili
wchodzą do klasy. Fabian od razu kieruje się w moją stronę.
-
Przepraszam. – podaje mi rękę.
- Nie
potrzebuję twojej łaski. – spoglądam na niego, a następnie odwracam wzrok.
Nauczycielka
każe Fabianowi wracać na miejsce. Czuję na sobie wzrok całej klasy. I nawet
słyszałam rozmowy pomiędzy nimi.
- Od
Fabiana nie przyjęła przeprosin? Idiotka, ja to bym z radości skakała.
–usłyszałam jakąś dziewczynę.
Tak.. w
szczególności by przyjęła, gdyby w mordę od niego dostała..
Z Fabianem
omijałam się cały dzień. Oczywiście wiedziałam, że to przeprosiny były na
pokaz, aby się dyra od niego odczepiła.. Z Kamilem też nie rozmawiałam chodź
wiedziałam, że podziękowania mu się należą.
Po szkole
wyszłam na zewnątrz. Gdy zobaczyłam tłum dziewczyn, które stały w jednej grupce
i piszczały, domyśliłam się, że to z powodu Atanasijević`a.
Szczerze,
to nie miałam ochoty na nic. Zupełnie. A z tym policzkiem wyglądałam
odrażająco..
Przeszłam
obok grupki. Przecież nie bd się na siłę pchała. Chyba Aleks mnie jednak
zauważył, bo podjechał po mnie samochodem. Wsiadłam i zapięłam pasy.
- Co to? –
dotknął palcem mojego policzka.
- Ał. –
syknęłam i spuściłam głowę.
- Ktoś cię
pobił? – aż gwałtownie zahamował. Zaparkował samochód na poboczu i zgasił
silnik.
- To nie
twoja sprawa. – złapałam się za policzek.
- Myślałem,
że się lubimy. – powiedział po dłuższej przerwie. – Przecież możesz mi zaufać.
– uniósł brew.
- Jezu, to
wkurzające. Każdy mówi mi, żebym mu zaufała.. a ja już po prostu nie wierzę
ludziom. Nie chodzi mi tu do końca o ciebie, ale o większość moich znajomych.
Nie lubię mówić o sobie.. – gdy kończę swoją wypowiedź, spoglądam na niego, a
on się uśmiecha. – Coś śmiesznego w tym było?
- Nie, ale
masz rację. Nie chcesz, nie mów. – wzrusza ramionami.
- To
jedziemy na te ciastko? – pytam, aby zmienić chodź na chwilę temat.
- Nie..
jedziemy na przejażdżkę. – zaczyna się szczerzyć.
Dopytuję,
gdzie jedziemy dokładnie, ale co i raz mnie zbywa. Przez całą drogę lecą z radia
różne piosenki. Aleks wydaje się bardzo tajemniczy. Nagle wjeżdżamy do jakiegoś
lasku.. wjeżdżamy, ale nie do końca..
- Co jest?
– pytam wychylając się zza szyby.
- Chyba się
zakopaliśmy.. – z auta wysiada Aleks i sam wpada w jakieś błoto. Po chwili ogarnia
mnie dziki śmiech.
- Cholera.
– mówi Atanasijević, patrząc na swoje buty. – Dobra, to ja popchnę ten
samochód, a ty wciśniesz gaz, wtedy kiedy ja ci powiem.
- Tak jest.
– zasalutowałam i przesiadłam się na miejsce kierowcy. Gdy usłyszałam sygnał od
Alka, nacisnęłam gaz.
- Jula.. –
usłyszałam ciche szeptanie.
Pomyślałam,
że chodzi o to, żeby nacisnąć mocniej. Gdy to zrobiłam odwróciłam się w stronę
Alka, aby zobaczyć, czy wyjechaliśmy z tego błota. To co widzę, przyprawia mnie
o śmiech..
Zobaczyłam
Alka całego z błocie, dosłownie. Patrzył na mnie jak na debilkę. Nie mogłam
wytrzymać i zaczęłam się śmiać.
- Śmieszne?
– uniósł brew. – No to pośmiejmy się razem. – podszedł do samochodu i rozłożył
ręce.
- Alek..
żartowałam.. – powiedziałam przerażona.
Nic to nie
pomogło, bo po chwili Aleks rzucił się na mnie i zaczął mnie przytulać.
Zaczęłam się śmiać, on też. Gdy już zobaczył, że jestem wystarczająco brudna,
oderwał się ode mnie.
- Masz tu
coś. - powiedział nadal na mnie leżąc.
- Nos? –
spytałam ze śmiechem.
- Nie.. Nos
na twarzy? Nie rozśmieszaj mnie. – poruszył charakterystycznie brwiami, a
następnie zbliżył się i wytarł to coś.
Nagle
poczułam jego usta na swoich. Bałam się cokolwiek zrobić. Nie to, że nie
chciałam.. Przekręciłam głowę na bok. Serce mi biło jak oszalałe.
- Przepraszam. Nie chciałem. – podniósł się gwałtownie.
- Przepraszam. Nie chciałem. – podniósł się gwałtownie.
- Chciałeś.
– powiedziałam pod nosem, prawie niesłyszalnie, jednak nie dla niego.
- Masz
rację, ale teraz mi głupio. – spojrzał w dół. – Możemy o tym zapomnieć? –
spytał pełen nadziei.
Tak facetom
jest najłatwiej. Zapomnieć i że niby nic się nie wydarzyło. Najchętniej
powiedziałabym, co o tym myślę, ale przecież lepiej powiedzieć jest, krótkie
„jasne”.
Po kilku
minutach wypchnęliśmy samochód. Był cały w błocie. Zostawiliśmy go na poboczu,
a dalej poszliśmy pieszo. Atanasijecić stwierdził, że prawie jesteśmy u celu.
*******************Tak torszeczkę namieszałam :D
Ale to nic ;p
Wiem..
ZA DUŻO FABIANA W ROZDZIALE :D
Ale Aleks jest :)
To wy go lubicie czy nie? ;/
Bo nic na siłę :)
pozdrawiam mordeczki ;*
Komentujemyy ;)
Lubimy, ale ma być z Maćkiem :)
OdpowiedzUsuńPrzemyślę, to na spokojnie :D
UsuńPozdrawiam ;*
Ja bym temu Fabiankowi wyje*bała. no kur*wa -.- wybacz, zdenerwowałam się. -.- jak można uderzyć dziewczynę?! kretyn je*bany ;x
OdpowiedzUsuńa Aleks.. ? yyy.. pozostawię to bez komentarza.
napiszę tylko tyle, że na miejscu Atanasijevića widzę Maziego..
pozdrawiam ;*
Się Muzaja uczepiłyście ;p
UsuńPozdrawiam ;**
Stop, stop, stop! Nie było mnie trzy dni, a ty kurde dodajesz dwa świetne rozdziały? I ja nic o tym nie wiem? (Z resztą jakbym miała wiedzieć, jak nie miałam internetu? A... Nieważne..)
OdpowiedzUsuńFABIAN... Temat woda? Mogę o nim pisać, i pisać, i pisać, ale i tak go nigdy do końca nie opiszę. Nie spodziewałam się tego po nim, ale tak szczerze się po nim tego nie spodziewała... Kolejne mordobicie? Z miłą chęcią :D JAK MOŻNA KOMUŚ UKRAŚĆ REFERAT? OMG! Czy mi się zdaje, że ty robisz z Fabiana ostatniego chama? Hmm... Chyba tak....
Siostrzyczko, Fabiana nigdy za dużo, ale tym razem jednak go trochę (ale tak trochę, a nawet mniej niż trochę, czyli trochę trochę) za dużo. Aaa! I dalej się zastanawiam, dlaczego Kamileq tak bardzo lubi Julkę? Czyżby kroił się nam nowy romans? Hmmm... Czyżby Muzaj miał konkurencję? Czyżby szykowało się kolejne mordobicie? (nie wiem dlaczego lubię tak te mordobicia :P ) Z miłą chęcią czekam na rozwój wydarzeń :D No ale trzeba przyznać, Kamil zachował się naprawdę w porządku.... A Fabian? Jak można uderzyć dziewczynę? Ja się pytam jak?! Przecież, przecież?! Jak można być takim chamem? JAK!? Kompletnie nic z tego nie rozumiem..... JAK!???
Czy lubimy Alka? Co to za pytanie? Jak można go nie lubić?! Jest meega słodki *-* Ale... Co zrobi Julka? Przecież.... Kurde, ona będzie miała kompletny mętlik w głowie... Jeszcze jak jej Muzaj powie.... OMG!! Zacieram ręce i czekam z niecierpliwością!
Nie wiem, ale mam takie dziwne uczucie, że piszesz coraz krótsze te rozdziały. Oczywiście, wszystkie są świetne, ale... No... Jest ten niedosyt, ta ciekawość, co będzie w drugim rozdziale. No nie powiem, że nie ma, jak jest.
Jeszcze raz mogę sobie wzdechnąć? (wzdychnąć, wzdechnąć? nwm, jak jest poprawnie) A więc nie czekając na odpowiedź zrobię to : Ahhh, ten Atanasijevic ^.^ Megaaaaa! Więcej go w rozdziale!
Dobra, zaśmiecam ci moimi bezsensownymi komentarzami tego wspaniałego bloga.... Ehh... Miałam się poprawić, a więc się poprawiam (chociaż co do tego rozdziału jest jeszcze 1000000000000000 spraw do omówienia) A więc kończę. Pozdrawiam cię, siostrzyczko ;*
PS: Ty wiesz, że ja czekam na mordobicie?
Dobra, więcej mordobicia - przyjęłam :D
UsuńSiostrzyczko dla cb specjalnie kolejny rozdział będzie dłuższy ;*
Lubię jak się rozpisujesz :D
Pozdrawiam maleńka ;*
Ohh, serio? Będzie dłuższy? SUPER! Czekam, czekam i jeszcze raz czekam! (Napiszesz mi, kiedy będzie? Prooooszę >robi maślane oczka) A! I już teraz dziękuję (chociaż w następnym rozdziale też ci podziękuję) za mordobicie ;D Ty naprawdę lubisz, moja siostrzyczko, jak się rozpisuję? Serio? Przecież to jest beznadziejne :/ Tylko ci bloga zaśmiecam.....
UsuńKurde, znowu się rozpiszę... Sorry, próbuję to kontrolować (powoli wychodzi). A więc pozdrawiam siostrzyczko (jakkolwiek masz na imię) ;**
Świetny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńTen Fabian to istny debil,jak można dziewczyne uderzyć?
Ja tam lubię Aleksa,ale wolę Maćka ;)
Ta akcja z błotem kojarzy mi się z filmu 'Ostatnia piosenka',kojarzysz?;*
Pozdrawiam i czekam na kolejny ;*
Taak, bo to z tego filmu :)
UsuńLubię takie akcje z filmów włączać do mojego bloga :)
Z tym listem akcja to też z filmu ;)
Dziękuję
Pozdrawiam :*
O ja cie!!! Na to, to bym nigdy nie wpadła!!! Normalnie totalne zaskoczenie, ale za to bardzo pozytywne :D
OdpowiedzUsuńJprdl.. Jak można uderzyć dziewczynę?! No ja się pytam jak?! Damski bokser rypany. Moim zdaniem Kamil się świetnie zachował broniąc Julkę. Powinna mu podziękować.. Też na jej miejscu olałabym Fabiana. Niech spada na bambus banany prostować.
Jak zwykle hotki Aleksa pod szkołą ^^ Współczuję sportowcom. Muszą się użerać z takimi dziewczynami... Mniejsza z tym.
Ta akcja z błotem... GENIALNA!! Prawdę mówiąc to się uśmiałam :D Nie wiem czemu, ale po końcówce tego rozdziału wydawało mi się, że Julka coś czuje do Aleksa i nie chciała zapominać o tym pocałunku.. Ciekawe gdzie chce ją zabrać Atanasijevic. Czyżby jakaś romantyczna łąka z mnóstwem pięknych kwiatów? :D Fajnie by było :D
Jeśli chodzi o to, czy lubię Aleksa. Uwielbiam go! Jak i w tym opowiadaniu, jak i ogólnie. Wydaje się bardzo pozytywną osobą :D Ale w tym opowiadaniu wolę jednak Maćka patrząc z perspektywy chłopaka Julki. Już od początku tego bloga mi się marzy żeby byli razem i ty dobrze o tym wiesz ;) Może w następnym rozdziale pojawi się też Muzaj? Proszę :* Ahahahah xD Mam nadzieję, że w końcu wszystko sobie wyjaśnią :D No i fajnie by też było jakby Julka jednak była w tej drużynie siatkarskiej ;) Za każdym razem ci o tym przypominam, więc dochodzę od faktu, że już cię chyba zanudziłam ;)
A pro po tego filmu "Ostatnia piosenka"... Fajny jest? Z chęcią bym sobie obejrzała jak jakiś ciekawy :D
Pozdrawiam i z ogromną niecierpliwością czekam na następny :* :*
Co do filmu, to jest świetny. Bardzo wzruszający. Polecam :D
UsuńJa wiem że wy tak tego Muzaja chcecie :D
W następnym rozdziale będzie.. śmiesznie ;p
Pozdrawiam ;*
Ojejusiu jakie mega rozdziały *-* (nie było mnie trochę i wchodzę a tu 3 nowe i takie ajhnfijnv *-*). Z chęcią bym się rozpisała, ale przepraszam, nie mam czasu :( Napiszę jeszcze że czekam z niecierpliwieniem na następny! :*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ♥
UsuńTyle starczy, liczy się jakość a nie ilość ;*
Jeju to może rzadziej dodawać rozdziały? :D
Dziękuję jeszcze raz za miłe słowa ;3
Pozdrawiam ;*
Coraz bardziej nie lubię, a nawet nie toleruje Fabiana. Uderzyć dziewczynę. Jakbym mu oddała to by wylądował 3 km dalej. Kamilowi należą się podziękowania o nie każdego na taki gest stać. Aleks trochę zaszalał, ale już od kilku rozdziałów to przeczuwałam. Taki jasnowidz ze mnie. Hotki wygrały ten rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jagoda :>
Zapraszam na nowy rozdział -----> http://miec-marzenia.blogspot.com/2014/05/rozdzia-i.html
UsuńAle wiesz, że dziewczyny zawsze zakochują się w takich "skurwielach":) Już nawet nie mówię o tym blohgu ;D
UsuńPozdrawiam ;*
http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/ zapraszam na 25 ;p
OdpowiedzUsuńNie obiecuję, że w tyym tygodniu zajrzę, ponieważ nie mam czasu. Spowodowane jest tym, że jestem w trzeciej klasie.. wiecie, składanie papierów itd.
UsuńRobię sobie zakładki do tych blogów co mi podajecie, a potem będę nadrabiała :)
Pozdrawiam ;*