- Kiedyś
grałam w plażówkę. – zaczęłam swoją historię. – Byłam w tym dobra. Grałam razem
z Olim. Potem on mnie zostawił. Wolał grać w siatkówkę na hali. Pewnie myślał,
że ze mną odniesie same porażki. – zaśmiałam się pod nosem. – Od tej pory..
lekko mówiąc mam „uraz’’ do mojego brata. – westchnęłam kończąc opowieść.
- Przecież
mogłaś grać dalej. Nikt nie kazał ci rezygnować z gry. To, że twój brat
przestał, to nie oznaczało twojego końca.
Zastanawiam
się po kogo on stronie stoi…
- Mogłam.
Ale zrozum. Grałam z nim od dziecka. Podziwiałam go. Był dla mnie autorytetem.
Uwielbiałam te emocje po każdym zdobytym punkcie. Nie chciałam brać sobie kogoś
innego.. Może to duma? Z mojej perspektywy miał i ma mnie gdzieś. – przytakuję.
- Spróbuj
go zrozumieć.. – chrząka.
- Sporo już
o tym rozmyślałam.. Zniszczył moje marzenia. Chciałam grać zawodowo.. Teraz to
już przeszłość. – wstałam z ławki, podziwiając parę starszych ludzi.
- On cię
kocha. Prawie codziennie opowiadał o tobie, w sumie to męczył nas tymi
opowieściami. – zaśmiał się. – Każdy z nas zazdrościł mu takie siostry. Musisz
spojrzeć na to z innej perspektywy.
To dało mi
do myślenia. No chyba, że Muzaj kłamie.. Ale niby po co? Może tak naprawdę źle
oceniłam Oliwiera? Najważniejsze, żeby się obudził.
- Może pójdziemy
dziś do kina? – przerwał ciszę.
- Nie mam
ochoty. Przepraszam. – patrzę na niego.
- Rozumiem.
– lekko się uśmiecha i ponownie siada na ławce. – Widzisz? – kiwa głową na parę
starszych ludzi i przyciąga mnie na swoje kolana, co u mnie wywołuje zdziwienie.
Nie wiem jak mam się zachować. Nie znam go na tyle dobrze, żeby cokolwiek o tym
sądzić..
- Kochają
się. – uśmiecham się pod nosem.
- Mi też
się takie coś marzy.. To znaczy.. Chciałbym być ze swoją wybranką do końca. O
nic się nie kłócić, po prostu być szczęśliwym. – w Maćku chyba obudził się
romantyk.
- Jesteś
jeszcze młody.. Jesteś siatkarzem.. przystojnym.. Na pewno jakaś się znajdzie.
– zaczynam się śmiać.
- No
właśnie.. Każda poleci tylko na to, że jestem siatkarzem. – głośno wzdycha, a
ja odwracam twarz w jego stronę.
- W sumie
coś w tym jest. W dzisiejszych czasach słowo „miłość’’ traci znaczenie. – lekko się uśmiecham. – Ale pewnie
kandydatek na nazwisko pani Muzaj nie brakuje. – zaczynam się śmiać.
- Jakiegoś
szczególnego nalotu, też nie widać. – odwzajemnia uśmiech. – Zobacz jacy oni szczęśliwi. – ponownie
zerka na ławę naprzeciwko.
- Pewnie
wiele przeszli. – przytakuję. – Maciek, ale my się jedynie przyjaźnimy, prawda?
– upewniam się.
- Tak. –
potwierdza, po czym zaczyna mnie łaskotać.
- Muzaj, ty
głupia pało! – zaczynam się śmiać.
- Ej,
przeginasz. – śmieje się i łaskocze jeszcze bardziej.
Nagle obok
nas przechodzi para zakochanych „staruszków”.
- Ach ta
miłość. – śmieje się starszy pan.
- My też
kiedyś tacy byliśmy. – zaczyna się śmiać, puszczając mi oczko. Razem z Muzajem
zaczynamy się śmiać. Nagle dzwoni mój telefon. Chwytam za kieszeń i wyciągam
komórkę. To mama. Mówi, żebym szybko przyjechała do szpitala. Rozłącza się.
Mówię o tym wszystkim Muzajowi. Postanawiamy jak najszybciej tam jechać.
W drodze
mam tysiące scenariuszy. Złych, dobrych.. Mam nadzieję, że to nie chodzi o to
najgorsze.. Nerwowo zerkam na Maćka. Z ust Muzaja też znika uśmiech.
- Ej,
spokojnie.. – mówi chyba sam mając
obawy..
Lekko
uśmiecham się w jego stronę. Wysiadamy z samochodu i dosłownie wbiegamy do
szpitala. Na korytarzu widzę mamę.
- Co się
stało? – pytam lekko dysząc.
- On..
poruszył ręką. – mówi mama, przytulając się do mnie.
Poczułam
ulgę. Spojrzałam na Maćka. Też się cieszył. Koniecznie chciałam do niego wejść.
Lekarz powiedział, że on mnie słyszy i, że to dobrze, jak do niego mówimy.
Weszłam do
Sali. Z jednej strony cieszyłam się, że w końcu mój brat się obudzi. A z
drugiej? Najgorsza będzie rozmowa.. Nie lubię takich momentów, rozmów. Nigdy
nie wiem jak mam się zachować, co powiedzieć.
Położyłam
się obok Oliwiera. Zaczęłam rozmyślać. O czym? O życiu, o wszystkim. Co będzie
dalej, kiedy Oli się wybudzi i kiedy nastąpi poważna rozmowa, której się tak
cholernie boję.. na to wszystko nie umiałam znaleźć odpowiedzi. Chyba
zasnęłam.. Obudziły mnie jakieś odgłosy. Otworzyłam oczy i spojrzałam przed
siebie. Nikogo nie było.. Pomyślałam sobie, że pewnie mi się to przyśniło..
Nagle
usłyszałam głos Oliwiera, a raczej niewyraźne słowa, które wydobywały się z
jego ust.
- Jula.. ja
musimy.. – zaczął, ale od razu mu przerwałam. Kazałam mu odpoczywać. Widziałam,
że jest słaby. Poszłam po lekarza. Matka od razu wpadła do środka, gdy się
dowiedziała, że Oliwier się wybudził.
A ja? Już
tam ni wróciłam. Brak odwagi. Wiem, że nie powinnam go zostawiać.. ale może nie
chce mnie teraz widzieć, po tym co tam wypisywałam.
Muzaj
musiał jechać na trening. Kazałam mu pozdrowić chłopaków. Siedziałam na
korytarzu. Sama. Ojciec z matką nie wychodzili z jego sali nawet na sekundę.
Rozumiem ich. Przecież to ich idealny, wspaniały synek.
Znowu? Twój
brat się wybudził, a ty ciągle to samo. Nie możesz się pogodzić z faktem, że
jesteś nikim w przeciwieństwie do twojego brata.
- Oliwier
chce żebyś przyszła. – nagle z zza drzwi wyłania się matka. Siada obok ciebie.
- Ja muszę
iść… Mam dużo zadane. Nie mogę zaniedbywać nauki. – tak, wiesz, że to żadne
tłumaczenie.. – Jutro przyjdę. – rzucam
i nie czekając na odpowiedź mamy, wychodzę ze szpitala.
Na zewnątrz
biorę głęboki wdech i wydech. Ta rozmowa będzie mnie więcej kosztowała niż
myślałam…
Autobusem
wróciłam do domu. Odrobiłam lekcje i zaczęłam się uczyć na historię. Jutro mam
sprawdzian. Potem poszłam zrobić sobie coś do jedzenia. Postawiłam na kanapki.
Zrobiłam sobie herbatkę i zasiadłam przed telewizor. Obejrzałam kilka dennych
seriali, a następnie skierowałam się do łazienki, aby wziąć prysznic. Po drodze
odebrałam sms`a od Muzaja :
„ Te czuby
też cię pozdrawiają ;) Twój tata poprosił mnie żebym cię odwiózł jutro do
szkoły, bo on jedzie rano do Oliego. O której mam być?”
No tak.. Do
mnie to już nie łaska zadzwonić..
„ O7.30 ;)
Dziękuję Maciuś xd”
Poszłam pod
prysznic. Tam miałam chwilę dla siebie. Przebrałam się w pidżamę i położyłam
się do łóżka. Postanowiłam nie kontynuować już pisania pamiętnika.. Jak widać,
przez niego były same problemy.. Około 23.00 zasnęłam.
Rano
zjadłam śniadanie przygotowane przez moją mamę. Poszłam się ubrać : http://allani.pl/zestaw/933361-933361-kolekcja-wiosna-lato-2014 Po chwili usłyszałam wołanie mamy, żebym zeszła do
kuchni.
- Jula, od
razu po szkole wracasz do domu. Będziemy mieli gości. Muszę przeprowadzić z
kimś wywiad. – mówi po czym szybkim krokiem wychodzi z domu.
Przyzwyczaiłam
się do tego. Cały dzień poza domem. Tylko czemu wywiad będzie przeprowadzała u
nas? No cóż, musiałam wrócić na czas..
Nagle
zawibrował mój telefon. To Muzaj z informacją, że czeka przed bramą. Założyłam
buty i kurtkę, wzięłam torbę i skierowałam się do wyjścia.
*******************
Uff, już po egzaminach :)
#MuzajTakiKochany
#OliwierSięObudził
#TajemniczyWywiad
Miło mi, że zobaczyłam tyle komentarzy pod poprzednim postem :)
Może sytuacja się powtórzy? :)
Jeśli piszecie jakieś blogi, to dawajcie linki, poczytam chętnie ;3
Komentujesz = motywujesz ;3
Pozdrawiaam ;*
dobrze, że Oli się wybudził. nie ogarniam tylko zachowania Julki, ale to może dlatego, że sama nie umiałabym tak uciekać od takich rozmów? nie wiem. mam nadzieję, że w następnym rozdziale porozmawiają ze sobą szczerze ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Wiem, że Was to denerwuje, że za cholere nie umieją ze sobą pogadać i że tylko tym żyje ten blog -.-
UsuńAle spokojnie, w następnych rozdziałach roztrzygnę co chcę :)
Pozdrawiam ;*
Coś czuję że Maciek coś do Juli czuję :)
OdpowiedzUsuńDobrze że Oliwier się wybudził! :D
Czekam na następny :>>
Pozdrawiam ;* ;3
No ja to nie wiem :D
UsuńPozdrawiam ;*
Z moimi blogami sie meczysz ;)
OdpowiedzUsuńTrudna rozmowa czeka rodzenstwo ale mam nadzieje ze ich to scali i bedzie jak dawniej
Muzaj taki wspanialy. Mam nadzieje ze beda razem
Pozdrawiam
Z twoimi? WEŹ... twoje blogi są idelane :)
UsuńPozdrawiam ;*
Przeczuwam że między Julką a Muzajem iskrzy coraz bardziej :*
OdpowiedzUsuńRozdział super :*Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
Eee tam ;D I tak Wam wszystko skomplikuję kiedyś :D Już tak się nie cieszcie xd
UsuńPozdrawiam ;*
Nareszcie! Wybudził się ;-) Mnie w ogóle nie denerwuje, że się do siebie nie odzywają. Z bratem mam taką samą sytuacje ;/ Ale nie ważne... Myślę, że potem Czarna będzie musiała wybierać między Włodim i Olim. (Jeśli Oli w ogóle ją zauważy ;)) Oby było coś między Julką a Muzajem ;D A co z Fabianem i z Kamilem? O jejku.... Nie mogę się doczekać następnego! Pisz dziewczyno, bo co najmniej 20 razy dziennie sprawdzam, czy czegoś nie dodałaś :) Ale co zrobić, jeśli blog świetny ? ;DD Czekam na coś niespodziewanego o.O Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńO masz :D haha :)
Usuńjeju postaram się jak najszybciej dodać kolejny ;*
Pozdrawiam ♥
A i jeszcze chciałaś linka do bloga. Zanudzam cię tym, nie? No ale... Zanudzę cię jeszcze raz ;)
Usuńhttp://na-zawsze-z-toba.blogspot.com/
Pozdrawiam :D
Nie zanudzasz :)
UsuńZajrzę potem ;)
Pozdrawiam ;*
Genialny *.* Między Maćkiem a Julą jest jakaś chemia :) Czekam na wiecej i błagam, niech w następnym rozdziale Julka pogada Olim:) pozdrawiam :-O
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;*
UsuńPozdrawiam :)
No bomba ! Super ze Oli się obudził ,co to za wywiad ? DO następnego ;p zapraszam do siebie :P http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNo ja nie wiem co to za wywiad :)
UsuńPozdrawiam ;*
Dobrze, że się wzbudził :* niech oni się już pogodzą :) oo Muzaj taki kochany <3 też bym chciała takiego szofera :p świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńja też :D
UsuńPozdrawiam ;*
Super rozdział!
OdpowiedzUsuńDobrze,że Oli się wybudził,Jula wreszcie musi się odważyć z nim porozmawiać.A Maciek taki kochany *,* Ciekawa jestem co to za wywiad ;))
Pozdrawiam i zapraszam czasem do siebie http://volleyball333.blogspot.com/ ;*
Dzięki ;*
Usuń<3
Tak, tak, tak!!! Kocham cię dziewczyno i twojego bloga również kocham! :D
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że Oliwier się wybudził :D Moje marzenie zostało spełnione xD Świetny rozdział! Też bym chciała mieć takiego wspaniałego przyjaciela, jakim jest Muzaj. Julka to wielka szczęściara że go ma. Ciekawe co Fabian znowu w szkole odwali. Pewnie najpierw będzie chamski dla Julki a potem nastąpi niezwykła przemiana i będzie potulny jak baranek xD Na 100% tym kolesiem (bo to raczej koleś) z którym mama Julki ma przeprowadzić wywiad jest jakiś siatkarz ze Skry. Może Kłosik? Fajnie by było ;)
Strasznie bym chciała żeby Ruda i Oliwier w końcu szczerze porozmawiali i wszystko sobie wyjaśnili :D
Super by było też jakby Julka i Muzaj byli razem, ale to marzenie chyba nie jest do spełnienia :)
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następny :* :*
jedno marzenie twoje już spełniłam :D a drugie? nie wiem czy spełnię :D
UsuńDziękuję ♥
Pozdrawiam kochana ;*