Dzwoni
dzwonek. Cała moja klasa przychodzi pod halę. Fabian jedynie zmierzył mnie
wzrokiem. Obok mnie usiadł Kamil.
- Hej. –
powiedział i zaczął szukać czegoś w swoim plecaku. – Masz notatki. – powiedział
dając mi jakieś kartki.
- Ale
przecież.. mamy inne tematy.. z resztą ty się napracowałeś.. – pokiwałam głową.
- Mamy
takie sam tematy bo dla nas z Kaśką zabrakło pytań. Bierz. – zaśmiał się.
- A Kaśka?
– pytam unosząc brew.
- Sama
podsunęła mi ten pomysł.
Wzięłam od
niego notatki. Podziękowałam mu. Nagle podszedł do nas Fabian.
- Spadaj. –
pokazał palcem na Kamila.
- Pogięło
cię? – zaczął się śmiać mój wybawiciel od notatek.
- Nie
słyszałeś cfelu? – pyta rzucając się na Kamila.
- Fabian co
ty robisz? – próbuję interweniować, ale chłopaki wdają się w bójkę.. Tak, tylko
kłopotów mi teraz brakowało.. Przyszedł jakiś nauczyciel i ich rozdzielił. Od
razu poszli do pedagoga. Każdy patrzył na mnie jak na idiotkę. Jakby to była
moja wina. A ja przecież nawet nie wiem o co chodziło Fabianowi. Że lubi się
bić.. to można było się tego po nim spodziewać.
W-f mija
szybko. Potem polski. Robimy zadania, gdy drzwi otwierają się. Do środka
wchodzi pedagog z Fabianem i Kamilem. Obaj są wściekli. Pedagog każe im usiąść.
Nauczycielka spogląda na nich z politowaniem, a następnie kontynuuje lekcje.
Wszyscy szepczą między sobą. Spoglądają raz na Fabiana a raz na Kamila. Ja swój
wzrok skupiam na notatkach.
Lekcje
minęły szybko. Dowiedziałam się, że chłopacy muszą przez tydzień na stołówce
wydawać obiad od jutra. Nie dziwię się, że się nie cieszyli.. Ja wolałam nie
podchodzić ani do jednego, ani do drugiego..
Po szkole
od razu pojechałam do szpitala. Wzięłam ze sobą zdjęcia. Na Sali pielęgniarka
przygotowywała Oliego do operacji. Oczywiście był jeszcze nieprzytomny. Pielęgniarka
zostawiła nas na chwilę samych.
-
Przepraszam. Wiem, że mnie nie słyszysz.. Ale.. – i tu mi się głos załamał.
Wyjęłam zdjęcia. Położyłam się obok niego na łóżku i zaczęłam mu opowiadać o
każdym zdjęciu, przypominać historie z dzieciństwa. - Jak już wyjdziesz ze
szpitala, to musimy jechać na rowery. A pamiętasz jak mi się kiedyś przebiło
koło? I ty musiałeś prowadzić mój rower przez kilka kilometrów? – śmiałam się
przez łzy.
- Jula..
musimy już przenieść Oliwiera na salę.. – powiedziała pielęgniarka, wyłaniając
się z zza drzwi.
- Przeżyje
tą operację? – powiedziałaś ochrypłym głosem schodząc z łóżka.
- Musimy
mieć nadzieję, że tak. Mamy świetnego chirurga.. – mówi zbierając z łóżka
zdjęcia.
Moi rodzice
rozmawiają z lekarzem. Na korytarzu widzę Muzaja i kilku jego kolegów.
Spoglądam bezradnie na Oliwiera, którego wiozą na salę operacyjną. Opieram się
o ścianę i zjeżdżam w dół. Modlę się, żeby operacja się udała..
Przychodzi
Czarna. Siada obok mnie. Razem z nią jest Włodarczyk. Podchodzi do nas z dwoma
kubkami herbaty. Podaje mi go do rąk. Przypadkowo go upuszczam, po czym ląduje
na podłodze.
-
Przepraszam. – mówię prawie słyszalnie.
- Nic się
nie stało. – mówi, wyciągając chusteczki. Zaczyna ścierać plamę z podłogi.
Postanawiam
iść do łazienki. Mijam chłopaków ze Spały.
- Jula,
trzymasz się jakoś? – wstaje jeden z nich.
- Tak, nie
widać? –uśmiecham się mimowolnie i przechodzę dalej. Docieram do łazienki.
Siadam pod ścianą. Zakrywam twarz dłońmi.
Mijają
sekundy, minuty.. Czuję, że dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że mogę stracić
kogoś ważnego. Nawet nie zdążyłam się z nim pogodzić..
Nagle ktoś
wchodzi do łazienki. Lekko odwracam wzrok w jego stronę. Jedyny plus tej osoby,
to.. że to nie Muzaj.
- Mogę? –
pyta Włodarczyk. Nie oczekiwał chyba odpowiedzi, bo usiadł obok ciebie. – Chyba
pokłóciliście się z Maćkiem.. – patrzy na mnie.
- I to, co
było w pamiętniku też ci pewnie opowiedział? Żałosne. – wycieram z oczu łzy.
- Nie
opowiadał.. Nic o sobie ostatnio nie mówi. Cały czas jest wkurzony, gra mu nie
idzie.. Martwię się o niego. – głośno wzdycha.
- Po co mi
to mówisz? – patrzę na niego. – Myślisz, że to przeze mnie?
- Nie
powiedziałem tego. Po prostu może spróbowałabyś z nim porozmawiać?
Tak po
prostu mam z nim rozmawiać? Nie zdążyłam nic odpowiedzieć, bo wbiegła Nikola z
informacją, że skończyła się operacja. Od razu wybiegłam z łazienki. Rodzice
rozmawiali z lekarzem.
- Operacja
się skończyła. – mówi lekarz.
-
Niemożliwe.. – mówi zirytowana Nikola, po czym zostaje zgaszona spojrzeniem
Włodarczyka.
- Udało
się? Mój syn żyje? – pyta mama.
- Udała
się. Oliwier jest silny. Są bardzo duże szanse, że Oli się obudzi. – mówi z
wielką ulgą w głosie lekarz.
Najchętniej
zaczęłabym skakać ze szczęścia. Oczywiście czas pokarze. Od razu przytuliłam się do Czarnej. Po chwili dołączył się do nas
Włodarczyk i reszta chłopaków. Jedynie Muzaj stał z boku.
Najchętniej
wskoczyłabyś mu na ręce. Był przy tobie w ciężkich chwilach. A ty?
Potraktowałaś go jak śmiecia. Nie chcesz go mieszać więcej w swoje życie.
Jesteś dla niego tylko problemem. Z resztą, chyba pogodził się z tym, że już
się nie widujemy. Albo i nie..
-
Dziewczyny ja muszę jechać.. – wstał z krzesła Wojtek. – Maciek możesz odwieść
dziewczyny? – patrzy na przyjaciela.
- Jasne. –
ten przytakuje.
- Poradzimy
sobie. – mówię i kieruję się do wyjścia.
- Julaaa..
– zatrzymuje mnie Czarna. – Nie będę dymała 7 kilometrów na piechotę. – szepcze
mi do ucha.
Wywracam
oczami. Dałam się przekonać. Wsiadamy do jego auta. Czarną od razu
podrzuciliśmy na dworzec. Pożegnałyśmy się.
Maciek
odwiózł mnie do domu. Wiem, jak to może wyglądać.. Gadam z nim jak coś chcę..
Ale ja go nie prosiłam o to.
- Jesteś na
mnie zły? – pytam, kiedy samochód się zatrzymuje obok mojej bramy.
- Tak. –
szczery to on jest..
- Nie mogę
cię mieszać w moje życie.. – głośno wzdycham.
- Nie
rozumiesz, że tak jest jeszcze gorzej? Jeśli mnie nie lubisz, czy coś to mi to
powiedz w oczy. Zniknę raz na zawsze. Myślałem, że jesteś bardziej dojrzała. –
opiera ręce na kierownicy.
- Widocznie
nie.. – mówię cicho i odpinam pas. Już chcę wysiąść, kiedy łapie mnie za rękę.
- Każda
nasz rozmowa musi się tak kończyć? – patrzy na mnie, nadal trzymając moją dłoń.
- Przejdźmy
się. – mówię wysiadając z samochodu.
Idziemy
przez park, który znajduje się niedaleko od mojego domu. Czuję się dziwnie, bo
przez całą drogę słychać jedynie szum drzew. Gdy dochodzimy do najbliższej
ławki, siadamy na niej. Rozumiemy się bez słów.
- Jedno
twoje słowo i zniknę.. – mówi Muzaj tak nagle.
- To już
wiem.. – przytakuję patrząc na parę starszych ludzi siedzących naprzeciwko i
trzymających się za rękę.
- To
oznacza, że? – spojrzał pytająco.
- Jeśli ty
chcesz się ze mną dalej przyjaźnić, to bardzo by mnie to ucieszyło. – uśmiecham
się pod nosem.
Na te
słowa, Muzaj przyciska mnie do siebie. Na reszcie wszystko powoli zaczyna się
układać. Może nie jest idealnie, ale fajnie.
- Opowiesz
mi tą akcję z pamiętnikiem? Jeśli nie chcesz, to zrozumiem.. Oliwier coś
wspominał.. jak już wiesz kawałek czytałem.. ale nic poza tym. Oli był
strasznie załamany, gdy mi o tym mówił… - wiedziałam, że to pytanie padnie.
W przyjaźni
chyba chodzi o to, żeby być szczerym, tak? Nie lubię rozmawiać o swoich
prywatnych sprawach, ale ta sytuacja tego wymaga. Decyduję się podzielić z nim
swoją największą tajemnicą, czyli nienawiścią do brata..
***************#FabianTakiNerwowy
#OperacjaUdana
#MuzajTakiPrzyjacielWow
Jak tam egzaminy? Dla mnie matematyka to była masakra xd
Podoba się?
Jezuu jakoś mało ostatnio komentujecie.
Kto jest ze mną komentuje ;)
Jakie to genialne! Jak mega, że operacja się udała, pogodziła się z Muzajem i wgl wszystko zaczyna się układać! Czekam na następny! :*
OdpowiedzUsuńBaaardzo dziękuję ;) ;*
Usuńja jestem :D
OdpowiedzUsuńbardzo cieszę się, że Julka się pogodziła z Mazi, że operacja poszła zgodnie z planem, ŻE JULKA POGADA SZCZERZE Z MUZAJEM! :D
doczekałam się xD teraz liczę na to, że Oli się wybudzi i pogadają sobie jak prawdziwe rodzeństwo :D
a w chwili wolnego zapraszam do siebie :
#19 http://nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com/ i
wkręt dwunasty na http://zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com/
Pozdrawiam ;*
Dziękuję ;)
UsuńJuż cię odwiedziłam ;*
Pozdrawiam ♥
Nareszcie ! Na to właśnie czekałam : Muzaj i Jula znowu razem :D Z niecierpliwością czekam na kolejny :) Jedno szczęście, że jesteśmy już po matmie . Czy tylko ja wiem, że spieprzylam po całości ? :( Pozdrawiam i powodzenia jutro :-*
UsuńJa spieprzyłam matę na pewno xD
UsuńEj ej ale oni są tylko przyjaciółmi! :D
Pozdrawiam ;*
O jejku! Właśnie o coś takiego mi chodziło :D Oliwier przeżył operację, Julka zrozumiała że mogła go stracić i pewnie teraz będzie w stosunku do niego milsza, a do tego jeszcze pogodziła się z Muzajem! KOCHAM!!!
OdpowiedzUsuńCzyżby Fabian był zazdrosny? Albo tak, albo chciał się popisać prze koleżkami :) Raczej ta druga opcja, ale co ja tam wiem? ;)
Powodzenia na egzaminach :*
Wybierasz się na finał w Bełchatowie? Mi niestety nie udało się kupić biletów :( :(
Fajnie by było, jakby w następnym rozdziale Oliwier się już wybudził :)
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następny ;* ;*
Niee mam wszędzie daleko ;/
UsuńOj sprawy się skomplikują xD
Pozdrawiam ;*
Jesteśmy :) super rozdział :) mam nadzieję, że Oli się wybudzi :* Muzaj taki kochany <3 dla mnie majca była łatwa, ale przyrodnicze mnie dobily XD
OdpowiedzUsuńNa macie poległam xd
UsuńMi przyrodnicze nienajgorzej xD
Pozdrawiaam ;*
heh, z matmy mam najgorzejbedzie tylko z 62% :/ slaaaabo :/ ale rozdzial poprawil mi humor ;) powodzenia jutro na jezyku :* /M.
OdpowiedzUsuńJa z maty to już wgl jeszcze mniej mam chyba xD
UsuńPozdrawiam ;*
Super *.* Jula pogodziła się z Muazjem :* Pozdrawiam i zniecierpliwością czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńPozdrawiam ♥
Jeejku *_* Rozdział świetny! Chcę więcej ;) Fabian? Kamil? Przypadek? Nie sądzę.... ;P (http://fabiankowe-opowiesci.blogspot.com/) hahahahaahahahhahaahahahahahaa Kocham cię za to ;*
OdpowiedzUsuńHahaah to nie było specjalnie :D hahahahahaha
UsuńPozdrawiam ;* :D
Super, że Oli z tego wyjdzie i że z Maćkiem też chyba wszystko w porzadku :) ogólnie świetny rozdział. Czekam na kolejny, pozdrawiam i zapraszam czasem do mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;*
UsuńPozdrawiam ;)
Super!
OdpowiedzUsuńUff,dobrze że operacja się udała.Coś mi się wydawało,że Fabian był zazdrosny o Julę ;)
Nareszcie się pogodzili *,*
Pozdrawiam i do następnego ;*
Możliwe xd chwila, bo ja jeszcze tego Fabiana nie ogarnęłam xd
UsuńPozdrawiam ;*
Z każdym rozdziałem to opowiadanie jest coraz lepsze ;)
OdpowiedzUsuńSuper się czyta, fajnie,że zaczęło się wszystko po woli układać.
Pozdrawiam serdecznie;)
Dziękuję <33
UsuńPozdrawiam ;*
Na cale szczescie operacja sie udalo. Julka bedzie mogla od serca pogadac z Oliwerem
OdpowiedzUsuńPogodzili sie z.Muzajem. bardzo mi sie to podoba. Czeka ich trudna rozmowa, ale wzmocni ich przyjazn i choc troche ulzy jej sercu. W koncu wszystko dusi w.sobie od lat
Pozdrawiam
Masz rację ;)
UsuńPozdrawiam ;*
Dobrze że operacja się udała .Mam nadzieję ,że się pogodzą z Oliwierem ;p Cieszę się ze pogodzili się z Muzajem ,niech mu opowie to wszystko niech już się nie dusi ;p Do następnego ;p zapraszam do siebie ;p http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJeju też się cieszę, że Wam się podoba ^^
UsuńPozdrawiam ;*