czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 18


Dzwoni dzwonek. Cała moja klasa przychodzi pod halę. Fabian jedynie zmierzył mnie wzrokiem. Obok mnie usiadł Kamil.
- Hej. – powiedział i zaczął szukać czegoś w swoim plecaku. – Masz notatki. – powiedział dając mi jakieś kartki.
- Ale przecież.. mamy inne tematy.. z resztą ty się napracowałeś.. – pokiwałam głową.
- Mamy takie sam tematy bo dla nas z Kaśką zabrakło pytań. Bierz. – zaśmiał się.
- A Kaśka? – pytam unosząc brew.
- Sama podsunęła mi ten pomysł.
Wzięłam od niego notatki. Podziękowałam mu. Nagle podszedł do nas Fabian.
- Spadaj. – pokazał palcem na Kamila.
- Pogięło cię? – zaczął się śmiać mój wybawiciel od notatek.
- Nie słyszałeś cfelu? – pyta rzucając się na Kamila.
- Fabian co ty robisz? – próbuję interweniować, ale chłopaki wdają się w bójkę.. Tak, tylko kłopotów mi teraz brakowało.. Przyszedł jakiś nauczyciel i ich rozdzielił. Od razu poszli do pedagoga. Każdy patrzył na mnie jak na idiotkę. Jakby to była moja wina. A ja przecież nawet nie wiem o co chodziło Fabianowi. Że lubi się bić.. to można było się tego po nim spodziewać.
W-f mija szybko. Potem polski. Robimy zadania, gdy drzwi otwierają się. Do środka wchodzi pedagog z Fabianem i Kamilem. Obaj są wściekli. Pedagog każe im usiąść. Nauczycielka spogląda na nich z politowaniem, a następnie kontynuuje lekcje. Wszyscy szepczą między sobą. Spoglądają raz na Fabiana a raz na Kamila. Ja swój wzrok skupiam na notatkach.
Lekcje minęły szybko. Dowiedziałam się, że chłopacy muszą przez tydzień na stołówce wydawać obiad od jutra. Nie dziwię się, że się nie cieszyli.. Ja wolałam nie podchodzić ani do jednego, ani do drugiego..
Po szkole od razu pojechałam do szpitala. Wzięłam ze sobą zdjęcia. Na Sali pielęgniarka przygotowywała Oliego do operacji. Oczywiście był jeszcze nieprzytomny. Pielęgniarka zostawiła nas na chwilę samych.
- Przepraszam. Wiem, że mnie nie słyszysz.. Ale.. – i tu mi się głos załamał. Wyjęłam zdjęcia. Położyłam się obok niego na łóżku i zaczęłam mu opowiadać o każdym zdjęciu, przypominać historie z dzieciństwa. - Jak już wyjdziesz ze szpitala, to musimy jechać na rowery. A pamiętasz jak mi się kiedyś przebiło koło? I ty musiałeś prowadzić mój rower przez kilka kilometrów? – śmiałam się przez łzy.
- Jula.. musimy już przenieść Oliwiera na salę.. – powiedziała pielęgniarka, wyłaniając się z zza drzwi.
- Przeżyje tą operację? – powiedziałaś ochrypłym głosem schodząc z łóżka.
- Musimy mieć nadzieję, że tak. Mamy świetnego chirurga.. – mówi zbierając z łóżka zdjęcia.
Moi rodzice rozmawiają z lekarzem. Na korytarzu widzę Muzaja i kilku jego kolegów. Spoglądam bezradnie na Oliwiera, którego wiozą na salę operacyjną. Opieram się o ścianę i zjeżdżam w dół. Modlę się, żeby operacja się udała..
Przychodzi Czarna. Siada obok mnie. Razem z nią jest Włodarczyk. Podchodzi do nas z dwoma kubkami herbaty. Podaje mi go do rąk. Przypadkowo go upuszczam, po czym ląduje na podłodze.
- Przepraszam. – mówię prawie słyszalnie.
- Nic się nie stało. – mówi, wyciągając chusteczki. Zaczyna ścierać plamę z podłogi.
Postanawiam iść do łazienki. Mijam chłopaków ze Spały.
- Jula, trzymasz się jakoś? – wstaje jeden z nich.
- Tak, nie widać? –uśmiecham się mimowolnie i przechodzę dalej. Docieram do łazienki. Siadam pod ścianą. Zakrywam twarz dłońmi.
Mijają sekundy, minuty.. Czuję, że dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że mogę stracić kogoś ważnego. Nawet nie zdążyłam się z nim pogodzić..
Nagle ktoś wchodzi do łazienki. Lekko odwracam wzrok w jego stronę. Jedyny plus tej osoby, to.. że to nie Muzaj.
- Mogę? – pyta Włodarczyk. Nie oczekiwał chyba odpowiedzi, bo usiadł obok ciebie. – Chyba pokłóciliście się z Maćkiem.. – patrzy na mnie.
- I to, co było w pamiętniku też ci pewnie opowiedział? Żałosne. – wycieram z oczu łzy.
- Nie opowiadał.. Nic o sobie ostatnio nie mówi. Cały czas jest wkurzony, gra mu nie idzie.. Martwię się o niego. – głośno wzdycha.
- Po co mi to mówisz? – patrzę na niego. – Myślisz, że to przeze mnie?
- Nie powiedziałem tego. Po prostu może spróbowałabyś z nim porozmawiać?
Tak po prostu mam z nim rozmawiać? Nie zdążyłam nic odpowiedzieć, bo wbiegła Nikola z informacją, że skończyła się operacja. Od razu wybiegłam z łazienki. Rodzice rozmawiali z lekarzem.
- Operacja się skończyła. – mówi lekarz.
- Niemożliwe.. – mówi zirytowana Nikola, po czym zostaje zgaszona spojrzeniem Włodarczyka.
- Udało się? Mój syn żyje? – pyta mama.
- Udała się. Oliwier jest silny. Są bardzo duże szanse, że Oli się obudzi. – mówi z wielką ulgą w głosie lekarz.
Najchętniej zaczęłabym skakać ze szczęścia. Oczywiście czas pokarze. Od razu przytuliłam  się do Czarnej. Po chwili dołączył się do nas Włodarczyk i reszta chłopaków. Jedynie Muzaj stał z boku.
Najchętniej wskoczyłabyś mu na ręce. Był przy tobie w ciężkich chwilach. A ty? Potraktowałaś go jak śmiecia. Nie chcesz go mieszać więcej w swoje życie. Jesteś dla niego tylko problemem. Z resztą, chyba pogodził się z tym, że już się nie widujemy. Albo i nie..
- Dziewczyny ja muszę jechać.. – wstał z krzesła Wojtek. – Maciek możesz odwieść dziewczyny? – patrzy na przyjaciela.
- Jasne. – ten przytakuje.
- Poradzimy sobie. – mówię i kieruję się do wyjścia.
- Julaaa.. – zatrzymuje mnie Czarna. – Nie będę dymała 7 kilometrów na piechotę. – szepcze mi do ucha.
Wywracam oczami. Dałam się przekonać. Wsiadamy do jego auta. Czarną od razu podrzuciliśmy na dworzec. Pożegnałyśmy się.
Maciek odwiózł mnie do domu. Wiem, jak to może wyglądać.. Gadam z nim jak coś chcę.. Ale ja go nie prosiłam o to.
- Jesteś na mnie zły? – pytam, kiedy samochód się zatrzymuje obok mojej bramy.
- Tak. – szczery to on jest..
- Nie mogę cię mieszać w moje życie.. – głośno wzdycham.
- Nie rozumiesz, że tak jest jeszcze gorzej? Jeśli mnie nie lubisz, czy coś to mi to powiedz w oczy. Zniknę raz na zawsze. Myślałem, że jesteś bardziej dojrzała. – opiera ręce na kierownicy.
- Widocznie nie.. – mówię cicho i odpinam pas. Już chcę wysiąść, kiedy łapie mnie za rękę.
- Każda nasz rozmowa musi się tak kończyć? – patrzy na mnie, nadal trzymając moją dłoń.
- Przejdźmy się. – mówię wysiadając z samochodu.
Idziemy przez park, który znajduje się niedaleko od mojego domu. Czuję się dziwnie, bo przez całą drogę słychać jedynie szum drzew. Gdy dochodzimy do najbliższej ławki, siadamy na niej. Rozumiemy się bez słów.
- Jedno twoje słowo i zniknę.. – mówi Muzaj tak nagle.
- To już wiem.. – przytakuję patrząc na parę starszych ludzi siedzących naprzeciwko i trzymających się za rękę.
- To oznacza, że? – spojrzał pytająco.
- Jeśli ty chcesz się ze mną dalej przyjaźnić, to bardzo by mnie to ucieszyło. – uśmiecham się pod nosem.
Na te słowa, Muzaj przyciska mnie do siebie. Na reszcie wszystko powoli zaczyna się układać. Może nie jest idealnie, ale fajnie.
- Opowiesz mi tą akcję z pamiętnikiem? Jeśli nie chcesz, to zrozumiem.. Oliwier coś wspominał.. jak już wiesz kawałek czytałem.. ale nic poza tym. Oli był strasznie załamany, gdy mi o tym mówił… - wiedziałam, że to pytanie padnie.
W przyjaźni chyba chodzi o to, żeby być szczerym, tak? Nie lubię rozmawiać o swoich prywatnych sprawach, ale ta sytuacja tego wymaga. Decyduję się podzielić z nim swoją największą tajemnicą, czyli nienawiścią do brata..
***************

#FabianTakiNerwowy
#OperacjaUdana
#MuzajTakiPrzyjacielWow
Jak tam egzaminy? Dla mnie matematyka to była masakra xd
Podoba się?
Jezuu jakoś mało ostatnio komentujecie.
Kto jest ze mną komentuje ;)

26 komentarzy:

  1. Jakie to genialne! Jak mega, że operacja się udała, pogodziła się z Muzajem i wgl wszystko zaczyna się układać! Czekam na następny! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jestem :D
    bardzo cieszę się, że Julka się pogodziła z Mazi, że operacja poszła zgodnie z planem, ŻE JULKA POGADA SZCZERZE Z MUZAJEM! :D
    doczekałam się xD teraz liczę na to, że Oli się wybudzi i pogadają sobie jak prawdziwe rodzeństwo :D
    a w chwili wolnego zapraszam do siebie :

    #19 http://nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com/ i

    wkręt dwunasty na http://zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com/

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)
      Już cię odwiedziłam ;*
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
    2. Nareszcie ! Na to właśnie czekałam : Muzaj i Jula znowu razem :D Z niecierpliwością czekam na kolejny :) Jedno szczęście, że jesteśmy już po matmie . Czy tylko ja wiem, że spieprzylam po całości ? :( Pozdrawiam i powodzenia jutro :-*

      Usuń
    3. Ja spieprzyłam matę na pewno xD
      Ej ej ale oni są tylko przyjaciółmi! :D
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  3. O jejku! Właśnie o coś takiego mi chodziło :D Oliwier przeżył operację, Julka zrozumiała że mogła go stracić i pewnie teraz będzie w stosunku do niego milsza, a do tego jeszcze pogodziła się z Muzajem! KOCHAM!!!
    Czyżby Fabian był zazdrosny? Albo tak, albo chciał się popisać prze koleżkami :) Raczej ta druga opcja, ale co ja tam wiem? ;)
    Powodzenia na egzaminach :*
    Wybierasz się na finał w Bełchatowie? Mi niestety nie udało się kupić biletów :( :(
    Fajnie by było, jakby w następnym rozdziale Oliwier się już wybudził :)
    Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następny ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee mam wszędzie daleko ;/
      Oj sprawy się skomplikują xD
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. Jesteśmy :) super rozdział :) mam nadzieję, że Oli się wybudzi :* Muzaj taki kochany <3 dla mnie majca była łatwa, ale przyrodnicze mnie dobily XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na macie poległam xd
      Mi przyrodnicze nienajgorzej xD
      Pozdrawiaam ;*

      Usuń
  5. heh, z matmy mam najgorzejbedzie tylko z 62% :/ slaaaabo :/ ale rozdzial poprawil mi humor ;) powodzenia jutro na jezyku :* /M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z maty to już wgl jeszcze mniej mam chyba xD
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  6. Super *.* Jula pogodziła się z Muazjem :* Pozdrawiam i zniecierpliwością czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeejku *_* Rozdział świetny! Chcę więcej ;) Fabian? Kamil? Przypadek? Nie sądzę.... ;P (http://fabiankowe-opowiesci.blogspot.com/) hahahahaahahahhahaahahahahahaa Kocham cię za to ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaah to nie było specjalnie :D hahahahahaha
      Pozdrawiam ;* :D

      Usuń
  8. Super, że Oli z tego wyjdzie i że z Maćkiem też chyba wszystko w porzadku :) ogólnie świetny rozdział. Czekam na kolejny, pozdrawiam i zapraszam czasem do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super!
    Uff,dobrze że operacja się udała.Coś mi się wydawało,że Fabian był zazdrosny o Julę ;)
    Nareszcie się pogodzili *,*
    Pozdrawiam i do następnego ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe xd chwila, bo ja jeszcze tego Fabiana nie ogarnęłam xd
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  10. Z każdym rozdziałem to opowiadanie jest coraz lepsze ;)
    Super się czyta, fajnie,że zaczęło się wszystko po woli układać.
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na cale szczescie operacja sie udalo. Julka bedzie mogla od serca pogadac z Oliwerem
    Pogodzili sie z.Muzajem. bardzo mi sie to podoba. Czeka ich trudna rozmowa, ale wzmocni ich przyjazn i choc troche ulzy jej sercu. W koncu wszystko dusi w.sobie od lat
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze że operacja się udała .Mam nadzieję ,że się pogodzą z Oliwierem ;p Cieszę się ze pogodzili się z Muzajem ,niech mu opowie to wszystko niech już się nie dusi ;p Do następnego ;p zapraszam do siebie ;p http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju też się cieszę, że Wam się podoba ^^
      Pozdrawiam ;*

      Usuń