środa, 2 lipca 2014

Rozdział 44


Postanowiłam zadzwonić do Alka. Nie ukrywałam, że byłam trochę na niego zła. Mógł zapytać o pozwolenie.
- Już się stęskniłaś? – roześmiał się.
- Mogłeś zapytać, czy możesz wstawić to zdjęcie. – powiedziałam po cichu, aby chłopaki nie słyszeli całej rozmowy.
- Myślałem, że to żaden problem.. Jula, to tylko zdjęcie.. – zapewnił mnie. – Jeżeli chcesz, mogę je usunąć.
- Niee, to dziecinne. – pokręciłam głową.
- Oj przepraszam.. Jesteś jeszcze na mnie zła? – spytał po chwili ciszy.
- Muszę kończyć. – powiedziałam i się rozłączyłam.
Wiedziałam, że na długo nie będę miała spokoju.
- Jeszcze tylko tu.. hop i gotowe.. Lajknąłem! – powiedział Ignaczak, a ja zajrzałam mu w telefon.
- Daruj sobie. – fuknęłam, widząc, że chodzi o moje zdjęcie z Atanasijević`em.
- Teraz to masz fejma, bo i ja lajknąłem… - powiedział Bartman, wyjątkowo denerwującym głosem.
- Wielkie dzięki panie Bartman. – wywróciłam oczami.
- Mogę ustawić sobie te zdjęcie na tapetę? – spytał Włodarczyk ze śmiechem, a ja wstałam i przesiadłam się na przód.
Powoli mnie denerwowali.. Mówili coś, żebym się na nich nie gniewała, ale byłam na nich zła..
Gdy dojechaliśmy do hotelu, od razu wpadłam do swojego pokoju. Ciągle w głowie miałam ich docinki.. Nie wiem co im to dało..
Nagle rozległo się pukanie. Przez moment ignorowałam to. Niestety ktoś był bardzo namolny. Leniwie podniosłam się z łóżka i otworzyłam drzwi.
- Bo my z delegacją.. Przeprosić chcieliśmy. – przede mną ukazali się: Ignaczak, Kurek, Wojtek.
- Wiecie gdzie ja to mam? – uniosłam brew.
- Panowie, wygląda na to, że te pyszne czekoladki z orzechami będziemy musieli zjeść sami.. – Krzysiek pomachał mi smakołykiem przed oczami i zaczął zawracać.
- Nie no co wy, chłopaki.. sama mam pokój, przygarnę was.. – roześmiałam się i wyrwałam mu z rąk opakowanie czekoladek.
Oczywiście chłopaki skorzystali z zaproszenia i po chwili wszyscy siedząc na łóżku, zajadaliśmy się słodyczami.
- Czemu nie lubicie Aleksa? – te pytanie było bardziej do Ignaczaka.
- Ja tam go lubię, trochę z nim grałem w Skrze… - spojrzał na mnie Kurek.
- Na mnie nie patrz. Gram z nim w klubie.. Niech się Ignaczak wypowie. – Wojtek kiwnął głową na libero.
- Po prostu typ mnie wkurza.. Myśli, że może mieć każdą.. – wzruszył ramionami.
Dalej nie pytałam.. Widziałam, że nie chętnie chłopaki chcą o nim rozmawiać. Po kilku minutach zostaliśmy przywołani na halę, aby skupić się na naszych błędach. Czyli jednym z nich to zagrywka.. Zbyt słaba, niesystematyczna..
Anastazi omawiał poszczególne problemy. Trochę się nudziłam, bo to patrzenie na zagrywki stało się dla mnie monotonne.
Po cichu wyślizgnęłam się z hali. Pewnie nawet nikt nie zauważył mojej nieobecności. Postanowiłam pospacerować po mieście. W prawdzie niczego i nikogo tutaj nie znałam, ale starałam się nie odchodzić zbytnio od hali. Nagle zaczął dzwonić mój telefon.
- Halo? – teraz, czego mi brakowało, to rozmowy z Aleksem.. akurat..
- Gdzie jesteś?
- A czemu pytasz? – kolejne niespodzianki? Na dziś mam dość…
- Nie dokończyliśmy rozmowy… - nagle jego głos stał się poważny.
- Wiem.. ale teraz nie mogę.. Możemy pogadać, jak wrócę ze Spały? – w myślach modliłam się, żeby nie naciskał.
- Jak wolisz. – powiedział i się rozłączył.
I weź go człowieku ogarnij… Ale i tak kontakt mamy nienajgorszy.. Z Alkiem tak..
A co z Muzajem? Cisza.. Nie odzywa się do mnie od kilku dni. Może żałuje tego co zrobił?
Niedaleko hali zauważyłam jakąś galerię. Nie, nie jestem dziewczyną, która ma bzika na punkcie zakupów. Postanowiłam tylko popatrzeć czy jest coś ciekawego, zabić w ten sposób czas.
Weszłam do środka. Zaczęłam przeglądać sukienki. Jedna szczególnie mi się spodobała. Tyle po co mi ona? I tak jej nigdzie nie założę..
- Bardzo ładna. – usłyszałam męski głos za sobą.
- Ja czy sukienka? – spytałam z uśmiechem i odwróciłam się do tajemniczej postaci.
Jakbym go gdzieś kiedyś widziała.. ale za cholerę sobie teraz nie przypomnę…
- W sumie sukienka tez niczego sobie… - roześmiał się. – Sorry, muszę już iść. – uśmiechnął się i sobie poszedł.
Mężczyzna? Raczej chłopak.. Około 20 lat. Miły, szarmancki.. Ale stop Julio.. To przelotna znajomość.
Podeszłam do kasy. Jednak zdecydowałam się kupić ową sukienkę http://allani.pl/zdjecie/792815
- Już zapłacone. – mówi kasjerka, kiedy z portfela wyciągam pieniądze.
- Ale ja dopiero teraz ją kupuję. – marszczę czoło, nie rozumiejąc o co tej kobiecie chodzi.
- Ten pan co wychodził, już za nią zapłacił. – mówi kasjerka, a ja dziękuję i wychodzę jak najszybciej ze sklepu, z nadzieją, że ten chłopak gdzieś jeszcze jest.
Niestety. Nie było go już… Zadowolona „z zakupu nowej sukienki” powracam na halę. Tam już nikogo nie było. Jedynie w szatni słyszałam jakieś głosy. Po kilku minutach czekania na ławce, siatkarze kolejno wychodzili z pomieszczenia. Pierwszy wyszedł Maciek. Spojrzał się na mnie i nic nie powiedział. Minął mnie.. a wręcz zwyczajnie olał..
- Co tam masz? – gdy tylko Ignaczak wyleciał z szatni, zajrzał do mojej torebki. – Ooo, ładne.. – wyjął ją i zaczął oglądać z każdej strony.
- Gdybym był kobietą, pewnie też bym ją kupił. – powiedział Guma, przechodząc obok nas.
My z Krzyśkiem roześmialiśmy się. Serio, Zagumny to pozytywny człowiek.
Wszyscy udaliśmy się do hotelu. Że w moim pokoju tworzyłam jednoosobową armię, trochę się nudziłam. Włączyłam sobie telewizję. Oczywiście szybko mi się to znudziło. Postanowiłam poświęcić swoje żelki, które wcześniej dobrze ukryłam i ruszyć do pokoju Ignaczaka, który dzielił z Łukaszem.
- Hasło! – usłyszałam po drugiej stornie i drzwi się lekko uchyliły.
- Żelki, dużooo żelków. – roześmiałam się.
- Wejść. – za drzwiami zobaczyłam ucieszonego Ignaczaka. Tylko do końca nie wiem, czy z powodu że mnie zobaczył, czy żelki…
Usiadłam na łóżku obok Łukasza. Panowałam idealna atmosfera. Cały czas się śmieliśmy. Głównie z Igły i z jego tekstów.
- Co jutro robimy? – pyta Łukasz.
- No nie wiem… może romantyczna kolacja we dwoję? – Ignaczak charakterystycznie poruszył brwiami w stronę Ziomka, a ten się skrzywił.
- To było pytanie do Juli. – Łukasz roześmiał się po chwili.
- A co zawsze robicie, gdy macie wolny dzień? – roześmiałam się i przybiłam piątkę z Żygadło.
- Oj, nie chcesz wiedzieć. – Ignaczak pokręcił głową ze śmiechem.
- To może połazimy po mieście? Na pizzę można iść, o ile Anastazi pozwoli, po tym twoim wypadzie do biedry.. – Łukasz spojrzał na Igłę, wzrokiem mordercy.
- Moja wina, że mi się batoniki nie zmieściły w kieszeniach, no moja? – powiedział Ignaczak zrozpaczonym głosem.
- Ale żeby upychać je w nogawki? Człowieku, lecz się. – roześmiał się Łukasz, a ja razem z nim.
- No co? Masę robię. – roześmiał się po chwili.
Porozmawiałam, a raczej podyskutowałam i pośmiałam się jeszcze z nimi kilka minut, a następnie udałam się do swojego pokoju. Tam wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka.
Rano, gdy mi się bardzo dobrze spało, wpadło jakieś bydle do mojego pokoju…
-  Julio! Tu twój Romeo. Zaraz się zbieramy, najpierw krótki trening, a potem na miasto. – usłyszałam głos Ignaczaka.
- Weź spierdalaj.. – syknęłam przykrywając się kołdrą.
- Też się cieszę, że cię widzę… - fuknął.
Wiedziałam, że raczej nie odpuści. Gdy wychodził pożegnałam go poduszką, która lecąc trafiła w jego głowę.
- Menda! – wrzasnął na cały korytarz, a ja mimowolnie się roześmiałam.
Po chwili wstałam i poszłam do łazienki. Przebrałam się : http://allani.pl/zestaw/959076-959076-kolekcja-wiosna-lato-2014 i zeszłam na dół. Po pięciu minutach jazdy autokarem byliśmy już na hali. Dziś byłam zwolniona z treningu. Usiadłam na trybunach i cierpliwie czekałam, aż trening dobiegnie końca.
Razem z Ignaczakiem, Łukaszem, Karolem, Andrzejem i Wojtkiem wybraliśmy się na pizzę. Przy wybieraniu pizzy za dużo nie miałam do powiedzenia, wiec musiałam zdać się na chłopaków.
Potem poszliśmy do fontanny. Tam usiedliśmy i zajadaliśmy się lodami. Zauważyłam, że jakiś chłopczyk który jest z mamą płacze…
- Nie stać nas na drugiego loda, przykro mi kochanie. – powiedziała kobieta do malca i w tym momencie zauważyłam, że chłopczyk chyba wcześniej upuścił smakołyk.
Spojrzałam się na chłopaków. Zostawiłam ich na chwilę i szybko poszłam zakupić loda. Gdy wróciłam podeszłam do chłopczyka.
- Proszę.. Tylko już nie płacz. – uśmiechnęłam się do niego i wręczyłam mu smakołyk.
- Ale ja nie mam pieniędzy, żeby pani oddać.. – powiedziała kobieta, patrząc się na chłopczyka, który już wcinał loda.
- Nie szkodzi.. – uśmiechnęłam się i wróciłam do chłopaków.
- No Jula, jakie to było.. – i tu Ignaczak szukał odpowiedniego określenia.
- Zwyczajne? Nigdy nikomu nie pomogłeś? – powiedziałam z uśmiechem.
I tu nagle, przypadkiem zobaczyłam tego chłopaka, co zapłacić za moją sukienkę.. On mnie nie widział.. Postanowiłam do niego podejść.
***************
Tak wiem. Rozdział miał się pojawić o 16.00, ale internet nie chciał ze mną współpracować. ;/
Rozdział długi, że ho ho xD
Pozdrawiam wsyzstkich moich czytelników ;)
Jeśli macie jakieś pytania co do bloga, lub chcecie coś o mnie wiedzieć, to pytajcie ;)
Zapraszam : http://ask.fm/Melodyjna15
Komentujesz = motywujesz ;*
Kiedy nowy rozdział? 
Jeżeli mnie zmotywujecie komentarzami.... ;d
Pozdrawiam ♥

32 komentarze:

  1. No rozdział super ;)
    Żal mi Aleksa bo jemu zależy na Julce...
    Ciekawe co to za chłopak jej za sukienkę płaci? ;)
    Nie mogę doczekać się kolejnego;)
    Julka zachowała się wspaniale z tym chłopczykiem;*
    Pozdrawiam serdecznie; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhaa zobaczycie ;p
      Plany już jakieś są, tylko ciężko jest mi się zabrać za kolejny rozdział ;)
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  2. Jaki genialny rozdział *-*
    Julka zachowała się wspaniale *o*
    Może jakiś siatkarz? :D Albo piłkarz! o! :D
    Muzaj taki kretyn ._. Alek w sumie też ._. Się tak rozłączył..
    Czekam z niecierpliwością na następny! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. genialny rozdział ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chce kolejny. jestem bardzo ciekawa kim jest ten tajemniczy mężczyzna. Co tu się z resztą będę rozpisywać :) daaaaj kolejny błaaaagam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chcę kolejny ;p
      Ale go jeszcze nie ma :D
      Oj czuję że nie zgadniecie xd
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  5. chyba się do Ciebie przejdę Koleżanko :D znowu kończysz w takim momencie.. ;( czy Ty myślisz, że ja mam nerwy ze stali xD ?
    zastanawiam się, kto jest tym tajemniczym przystojniakiem :D może Muzaj by trochę powalczył.. ? bo jak na razie nie daje nawet oznak, że mu zależy.. -.-
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzaj się opierdziela ;p
      Ale czekajmy ;)
      Hahaah to chodź :D
      Przepraszam że w tym momencie ale nie miałam jak skończyć XD
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  6. Jezuuuu musialas w tym momencie skończyć? Uhh, lubisz nas denerwować co? :) rozdział genialny! Jula taka pomocna. Nie ma już dużo takich osób na świecie. Guma rozwalil jednym zwykłym zdaniem, a Igła potrzebuje trochę więcej słów ;* dawaaaj następny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma na razie następnego ;c
      Ej no wyniki jutro czy mnie do sql przyjęli... to mi teraz w głowie ;p
      Ale postaram się coś dodać niedługo ;d
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Ja mam wyniki 4 czy mnie przyjęli i też się boję : ) będzie dobrze :D

      Usuń
    3. Trzymam kcuki za Ciebie ;* Mnie przyjęli ;)

      Usuń
    4. Mnie też! #megahappy :D

      Usuń
  7. No i co było dalej ???
    Poz. Karola .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co było dalej? Nie wiem XDDD nie napisałam jeszcze rozdziału xdd
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Ooo...widzę ciężkie rozmowy z Alkiem...chłopak się stara a Jula Go olewa...tak rozlaczyl się ale Jula wpierw też skończyła rozmowę. ..dostał kosza więc nie chce być nachalny.
      Świetny gest ze strony Juli co do tego chłopca :-)
      Muzaj...kretyn...co nie potrafi powiedzieć o co Mu chodzi i pogadać szczerze z Julą...
      Jak ja kocham teksty Gumy <3 xD
      Hmm...kim może być ten koleś od sukienki...
      Super że dłuższy rozdzialik choć i tak za krótki xD

      Usuń
    3. Jak to za krótki? ;c
      Wiecie ile ja go pisałam? xdd
      Dobra następny będzie jeszcze dłuższy ! ;D
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
    4. oki trzymam za słowo :*
      no za krótki bo blog jest tak fantastyczny, że można czytać bez przerwy :P

      Usuń
    5. Oooooo ;*
      Jacy Wy mili :)
      Dziękuję ♥

      Usuń
  8. Guma jak zwykle rzadko się odzywa ale jak coś powie to poemat xd Fajny rozdział jednak za krótki albo ja za szybko czytam. Jestem bardzo ciekawa cóż to za chłopak od sukienki czyżby kolejny amant? ;D Julka z takim wielkim sercem oczarowała mnie jeszcze bardziej. Na temat Muzaja się nie wypowiem bo to i tak nie ma sensu xD Czekam wytrwale na kolejny, jestem w 100% pewna że znów mnie zaskoczysz pozytywnie oczywiście.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze zaskakuję :D
      Trzeba wierzyć, że teraz pozytywnie ;d
      Oj, tak bądźcie wytrwali ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  9. No to co MOTYWUJE! bo nie mogę się docZekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  10. A Guma jak to Guma wie co w odpowiednim momencie powiedzieć :D Uwielbiam , po prostu uwielbiam :D Uuuu. Czyżby mała kłótnia z Aleksem? Robi się ostro xD Ale i tak mam nadzieję, że porozmawiają i będzie ok ;) A co do Muzaja... Brak słów! Normalnie cham, ale i tak go uwielbiam xD Nie ważne, że jedno wyklucza drugie ;) A ten facet od sukienki... Jestem strasznie ciekawa kto to jest. Nikt nie przychodzi mi na myśl. Po prostu nikt. Może jakiś siatkarz? Na przykład Szalpuk? Nie. To przecież nie możliwe :) Julka świetnie zachowała się co do tego chłopczyka ;)
    Pozdrawiam i czekam na następny :**

    Ps. Kiedy można się spodziewać kolejnego rozdziału? :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział albo jutro albo w sobotę ;)
      Dziękuję ;* Pozdrawiam <3

      Usuń
  11. Super rozdział.
    Aleks nieogarnięty człowiek.Jejku,jak ja bym chciała być na miejscu Julki :D
    Tam jest tak wesoło.Igła mnie rozwala ;)
    Jula świetnie się zachowała,co do chłopczyka.Mało kto,by zrobił to co ona.Ciekawi mnie kto,kupił jej sukienkę.
    Ehh.Muzaj.Szkoda gadać.Na pewno daleko zajedzie olewając ją.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha bo Aleks i jego zachowanie, to przykład z życia wzięty. Uwierzcie, wiem jak się czuje Jula... :)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  12. Przepraszam za zaległości :*
    No to się porobiło.Aleks mi tu nie pasuje. Boże myśli, że jak doda na fb foto to Jula będzie taka szczęśliwa, że wskoczy mu wprost w ramiona. Wojtek, Kurek, Igła i Zbyszek nie powinni się tak zachowywać bo to nie jest wina Julki, że Serb dodał takie zdjęcie, ale czekoladki z orzechami mniam :) Maciek idioto ogarnij się chłopaku. Dobrze, że w rozdziale nie było plastika. Sory, ale jej nie lubię i nic na to nie poradzę. Ten chłopak ze sklepu mi nie pasuje mi nie pasuje. Zapłacić za sukienkę. Takich na świecie nie ma niestety.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :>
    http://gdzies-na-rozstaju-drog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz jacy są mężczyźni ;D polecą na wszystko co się rusza :D
      No nie wiem... ;p
      Pozdrawiam ;*

      Usuń