sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 49


- Niespodzianka! – dobiegły mnie głosy siatkarzy.
Na hali zobaczyłam sprzęt do muzyki, a po chwili rozległa się już po całej hali. Z boku stał stolik z alkoholem i przekąskami.
- Nie musieliście. – przytulałam wszystkich po kolei.
Niektórych już pewnie nie zobaczę… A przywiązałam się do nich, do ich stylu życia, nawet do nadal dla mnie dziwnego Zagumnego…
- Wasze zdrowie. – Zibi uniósł kieliszek szampana w górę.
Widziałam, że był już wcięty. Ale chyba każdy ma swój rozum, prawda?
- Chciałabym wam podziękować za te 7 dni. Polubiłam was… - powiedziała Kaśka.
- Cieszę się, że przynajmniej z kilkoma będę mogła się widywać, bo przecież też z Bełchatowa. – mówiłam i nagle odwróciłam się, by wytrzeć łzy.
- Nie płacz.. jeszcze nie raz ze sobą zagramy. – przytulił mnie Kurek.
- Przecież my często jesteśmy u was.. często wam spuszczamy lanie… - Igła zaśmiał się w stronę Kłosa.
- Haha, pomarzyć możesz.. Za marzenia nic nie płacisz.. – wyśmiał go Andrzej.
Na hali zobaczyłam Czarną.. Dopiero teraz? Chyba przed chwilą przyszła… Nie sama.. Z Mackiem.
Ale wiecie co? Nie będę się nikim dziś przejmowała. Po prostu ten ostatni dzień tutaj chcę się zabawić.
Od razu zaczęłam tańczyć z Włodarczykiem. Mało co nie płakałam ze śmiechu. Potem tańczyliśmy w kółku, gdyż ze względu, że było tylu chłopaków, a tylko 3 dziewczyny…
Podczas gdy świetnie się bawiłam i gdy nalewałam sobie soku podszedł do mnie Zibi kompletnie zalany.
- Pomóż mi, źle się czuję. – wybełkotał.
- Nie dziwi mnie to, tyle w siebie już wlałeś.. – zaczęłam mówić, ale moje słowa do niego nie docierały. – Dobra chodź. – chwyciłam go pod ramię i wyprowadziłam na zewnątrz.
- Już mi lepiej…. Jesteś kochana.. – przytulił mnie, a raczej próbował udusić…
- Nie pij więcej.. Alkohol ci szkodzi. – oderwałam go od siebie.
- Obiecuję, - położył dłoń na sercu. – Dzięki, że się o mnie troszczysz. – zbliżył się do mnie. Odsunęłam się, ale objął mnie w pasie.
- Zibi..- zaczęłam, ale za późno, bo zaczął mnie całować w usta.
Nie oderwałam się, bo byłam pijana? Po części…
- Weź się dziewczyno ode mnie odwal. To, że tu jesteś nie znaczy, że mi się podobasz.-  nagle mnie odepchnął.
Stałam jak wryta. O co tu chodzi? Odwróciłam się w tył, bo właśnie tam Bartman zerkał. Ujrzałam tam osobę, której teraz nie chciałabym widzieć.. nie w tym momencie.
- Alek to nie tak.. – pokręciłam głową. – Zaplanowałeś to.. – odwróciłam się do Bartmana i dałam mu w twarz.
Aleks gdzieś wybiegł. Ja ze łzami w oczach pobiegłam za nim. Błagałam żeby poczekał ale on mnie nie słuchał.
- Chyba wysłuchać mnie możesz.. Przynajmniej tyle dla mnie zrób. – ustałam przed nim.
- I co? Samotna byłaś? Nie chciałaś? Dzięki, ale gdzieś to już słyszałem. – Muszę ochłonąć. – niemalże przesunął mnie i poszedł przed siebie.
Czułam się okropnie. Siedzę pod drzewem i próbuję sobie to wszystko wytłumaczyć. Czemu Bartman to zrobił? Co ja mu zrobiłam?
- Tu jesteś, wszędzie cię szukam. – przed sobą ujrzałam Czarną.
- Chcę zostać sama. – skuliłam się.
- Przestań wreszcie udawać dorosłą. Bartmanowi za to co zrobił należy się nauczka.
- Skąd wiesz co zrobił? – spojrzałam na nią zaniepokojona.
Czyli już wszyscy wiedzą?
- Bartman chodzi i się chwali, dlatego trzeba mu dać w kość… - zaczęła obmyślać plan. – Już wiem! – krzyknęła z radości.
- Tylko nie przesadzaj.. – nie wiadomo co ona wymyśli…
- To on przesadził, tępy idiota. – powiedziała oddalając się.
Siedziałam tu dobre kilka minut. Ani śladu Nikoli. Zaczęłam się trochę o nią martwić. I po zemście…
- Już.. – powiedziała zdyszana, a w ręku trzymała jakąś płytę.
- Co to?
- Kiedyś Maciek mi opowiadał, że Bartman śpiewa pod prysznicem.. a raczej drze się… - zaśmiała się, a ja razem z nią. – No i Maciek kiedyś go nagrał..
- Nie niemów, że…
- Tak, tu jest nagranie… - przybiła ze mną piątkę.
Po drodze do hali powiedziała mi ostateczny plan.
- Jula.. nie przejmuj się Bartmanem.. – na wejściu powitał mnie Ignaczak.
- Spokojnie.. – uśmiechnęłam się. – To może jakieś karaoke? – zapytałam a wszyscy włącznie z Bartmanem się zgodzili.
Chłopaki przynieśli sprzęt, a ja powiedziałam, że na płycie są fajne piosenki i ją uruchomiłam.
Po chwili każdy słuchał śpiewu Bartmana. Nigdy jeszcze nie widziałam go takiego wkurzonego. Każdy cisnął z niego bekę.
- Chyba mi się płyty pomyliły.. – podrapałam się po głowie i z triumfem na niego popatrzyłam.
On wybiegł z hali, a ja przybiłam z Nikolą piątkę. Potem zaczęliśmy tańczyć. Darowaliśmy sobie to całe karaoke.
- Ale z ciebie wredota. – zaśmiał się Karol, gdy razem tańczyliśmy.
- Powinien się cieszyć, że tak to się skończyło dla niego. – uśmiechnęłam się.
Potem nie miałam już siły na tańczenie i na zabawę… Podziękowałam chłopakom za to, że mnie tak miło pożegnali i skierowałam się do pokoju. Gdy byłam już za zakrętem hali, nagle ktoś pociągnął mnie za rękę.
-  Sama zaczęłaś tą wojnę.. – powiedział wkurzony Bartman.
- Puść. – syknęłam.
- Ośmieszyłaś mnie, ale spokojnie, odpłacę się. – szarpnął mnie za rękę.
- No chyba nie… - usłyszałam głos za sobą, a potem ktoś uderzył Bartmana.
Przyjrzałam mu się bliżej. To Aleks. Poczułam ulgę, że jednak został i może w końcu da mi wyjaśnić całą sytuację, ale nie musiał od razu go bić…
- Aleks proszę, zostaw go… - próbowałam go od niego odciągnąć…
- Spróbuj jej dotknąć, to cię zabiję.. – jeszcze nigdy nie widziałam go tak wkurzonego.
Zobaczyłam, że Aleks ma rozciętą wargę. W końcu dał spokój. Bartman też ucichł. Razem z Atanasijević`em skierowaliśmy się do mojego pokoju.
- Pokaż, trzeba to opatrzeć. – wzięłam gazę i wodę utlenioną. Zaczęłam wycierać jego usta.
- Nie wiem jak mogłem mu uwierzyć… - delikatnie złapał mnie za rękę.
- Ja też nie wiem.. – uśmiechnęłam się. – Ale zaraz… Skąd wiesz, że to on to wszystko wymyślił?
- Maciek mi powiedział. Podobno to widział.. A ja mu wierzę. – na te słowa aż z rąk wypadła mi woda utleniona.
- Muszę mu podziękować.. – przytaknęłam. – Dziękuję. – pocałowałam go w policzek.
Poczułam się dziwnie… Jakoś tak inaczej. Chyba zaczynam się przekonywać do Alka…
- Kocham cię.. – wziął ode mnie rzeczy do opatrzenia jego wargi i rzucił w kąt. Następnie zaczął całować w usta.
- Idiota. – zaczęłam się śmiać kiedy wziął mnie na ręce.
Położył mnie na łóżku, a następnie znalazł się obok mnie. Chyba czekał na moją reakcję.. Ja wiem do czego takie coś prowadzi.. Trochę się tego obawiałam.
Nie wiem czemu tak miałam, ale gdy na niego patrzyłam, od razu pojawiał się uśmiech na mojej twarzy.
Po chwili spojrzał na mnie jak jeszcze nigdy… Następnie zaczął delikatnie całować. Potem „położył się” na mnie.
Nie wiedziałam co mam robić. To było miłe, ale chyba to na tyle.
Gdy zaczął zdejmować moją koszulkę, nie wiedziałam, jak mam się zachować. Odwróciłam głowę w bok zmuszając go do zaprzestania tego co robi…
- Ja.. nie jestem gotowa.. – powiedziałam jąkając się.
- Przepraszam.. Poczekam.  –pocałował mnie w czoło i zszedł ze mnie.
*************

Witajcie! ;)
Jak wam mijają wakacje?
Jest ktoś, kto po wakacjach idzie do nowej sql? Np po gim? ;)
Widzę, że jest Was co raz mniej ;/
Ale to pewnie przez wakacje, więc odpoczywajcie :)
Pozdrawiam kochani ;*

14 komentarzy:

  1. Świetny! Bartman idiota, a Muzaj pomocny. Nono, tego się po Maćku nie spodziewałam :) Hahahaha. Ja idę do liceum po wakacjach, i trochę się boję, nowa szkoła, bez przyjaciółek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja idę do technikum ;p
      Nikt znajomy w klasie..
      eh ;/
      Będzie dobrze ^^
      Dziękuję ;*

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia XD
      wena była to napsiałam xd

      Usuń
    2. Dołączam się do pytania xD

      Usuń
    3. jak pojawia się rozdział, to piszę o tym na asku, więc zapraszam : http://ask.fm/Melodyjna15
      Jak macie jakieś pytania czy cuś to pytać ;)

      Usuń
  3. Uff jak dobrze,że Bartman jej nie pobił ;(
    Ja nie wiem dlaczego ale chce, żeby ona coś z Bartusiem zaczęła kręcić :D
    hahaha ja i moja wyobraźnia ;) świetnie piszesz;)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie...
      haha można nad tym pomyśleć ^^
      Dziękuję
      pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. Rujnujesz moje marZenia! ;c Muzaj okazał swe dobre serce. Rozdział jak zwykle bomba, nie mogę doczekać się następnego ;D
    W nowej szkole dasz sobie radę zobaczysz ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no Maciuś się zmienia ale czy zrobił to bezinteresownie? ;)
      Dzięki, nie mam wyjścia :D
      ;*

      Usuń
  5. Super rozdział :)
    Plany na wakacje. Hmm... praca, praca, praca... ale we wrześniu sobie odbiję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obiecuję, że w najbliższym czasie nadrobię i skomentuje.
    Zapraszam do siebie na 9 rozdział http://gdzies-na-rozstaju-drog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń