- Szybko,
schowajcie mnie.. – zaczęłam panikować.
Wzięłam od
Gumy gazetę i schowałam się za nią.
- Lubisz
się chować za znanymi osobami, co? – zaśmiał się Włodi, pokazując Tuska na
okładce czasopisma.
- Przed kim
się chowasz? – zajrzał z do mnie z góry Możdżon.
- Przed tym
chłopakiem. – kiwnęłam głową, w jego stronę. – Co on tu robi? – szczerze to nie
wiedziałam kim on jest.
- Maciek?
Może trenuje idiotko.. – dogryzł mi Zbyszek.
- Zamknij
się.. – syknęłam, a on uśmiechnął się z triumfem.
- Zibi
przeginasz. – stanął w mojej obronie Winiarski.
- To ona ma
wiecznie jakieś problemy. – powiedział Bartman i z wielkim oburzeniem wyszedł,
zwracając uwagę wszystkich, na nasz stolik.
- O nie,
zauważył mnie.. – wyszeptałam, kiedy ten od sukienki zaczął iść w naszą stronę.
Chłopaki
zaczęli się ze mnie śmiać i stwierdzili, że panikuję. Ale skąd ja mogłam
wiedzieć, że to sportowiec? I że akurat tu w Spale się pojawi..
- Cześć. –
zaśmiał się, gdy mnie zobaczył. – Pogadamy?
- Jasne. –
uśmiechnęłam się i razem z nim skierowałam się na zewnątrz.
Usiedliśmy
na ławce, która znajduje się przed Spałą.
- To
przypadek, że się spotkaliśmy? – poruszył charakterystycznie brwiami.
- Nie
sondzę. – roześmiałam się, a on za mną.
- Co tu
robisz? Znaczy.. nie chcę być wścibski. – powiedział zmieszany.
- Trenuję
trochę. Długa historia.. Przyjechałam ze szkoły. Nie tylko ja, są tu jeszcze
dwie moje koleżanki.. Znaczy jedna koleżanka, bo do tej drugiej się nie
przyznaję. – roześmiałam się. – A ty?
- Trenuję.
Niedługo sezon się zacznie..
- A co ty w
ogóle trenujesz? Piłka nożna? – zaczęłam zgadywać.
- Wyglądam
ci na piłkarza? – zaśmiał się. – Za mało zer na koncie. – uśmiechnął się. –
Skoki narciarskie. Co roku tu jesteśmy.
- Rozumiem.
– przytaknęłam.
- To co z
tą kawą? Obiecałaś mi.. – zrobił smutną minę.
- Ale tylko
kawa i nic więcej… - powiedziałam trochę speszona.
-
Dokładnie. – uśmiechnął się.
Umówiliśmy
się, że po siłowni, na której musiałam się stawić, pójdziemy razem na kawę. To
chyba nic złego…
Gdy
wracałam z powrotem do swojego pokoju, ktoś wyszedł z za ściany.
- Śledzisz
mnie Bartman? – uniosłam brew. Nawet nie wiecie, jak ten facet mnie wkurzał.
-
Chciałabyś. – fuknął.
- No to
miłego dnia. – minęłam go.
- Nie
pogrywaj sobie tak ze mną. – złapał mnie za rękę.
- Jak? –
weź go człowieku ogarnij…
- Nie
udawaj.. – roześmiał się. – Jesteś żałosna słonko. – puścił mnie i sobie
poszedł.
Weszłam do
pokoju. Dziewczyn nie było. Gdzie one się podziewają? Cały czas gdzieś łażą..
Położyłam się na łóżku. Nagle usłyszałam jakiś szmer. To chyba dobiegało z
szafy.
Podeszłam
tam. Trochę się bałam.. Nagle z szafy wyskoczył Igła.
- Buu! –
nastraszył mnie.. a raczej próbował mnie nastraszyć.
- Ignaczak
powiedz ty mi jedno.. Jak ta twoja żona z tobą wytrzymuje? – pokręciłam z
niedowierzaniem głową.
- Jak kocha
to wytrzymnie. – zaśmiał się. – Czego chciał ten Maciek?
- Niczego.
– wzruszyłam ramionami. – Nie martw się, nie zdradzam Alka.
- Ja tego
nie powiedziałem. – uniósł ręce w geście poddania się.
Razem z
Igłą udałam się na siłownię. Przebrałam się w coś wygodnego, a następnie
zaczęłam ćwiczyć. Zmęczyłam się od samego patrzenia na chłopaków, jak ciężko
trenują.
Po siłowni
wzięłam prysznic i ubrałam się : http://allani.pl/zestaw/962763-962763-kolekcja-wiosna-lato-2014 i wyszłam przed Spałę. Tam czekał na m nie Maciek.
- Ładnie
wyglądasz. – uśmiechnął się.
- Dzień jak
co dzień.. – roześmiałam się.
Nagle
zobaczyłam dwóch spacerujących się siatkarzy. Gdy nas zauważyli od razu do nas
podeszli.
- Oba,
Julcia jaka wystrojona. – powiedział Włodi.
- Może
Aleks przyjeżdża w odwiedziny? – zaśmiał się Karol.
- Wojciech policzymy
się później… - syknęłam.
- Dobra,
dobra, czekaj, tylko niech Aleks przyjedzie. – powiedział Włodarczyk i razem z
Kłosem poszli z powrotem do ośrodka.
Przez
chwilę szliśmy w ciszy, aż dotarliśmy do jakiejś kawiarni.
- Nie
mówiłaś, że masz chłopaka. – powiedział upijając łyk kawy.
- Nie
pytałeś. – zaśmiałam się.
- No tak. –
uśmiechnął się pod nosem.
Potem rozmowa
szła nam lepiej. Rozmowa szła na luzie. Dowiedziałam się w końcu kim on tak
naprawdę jest. Maciek Kot – skoczek narciarski, trenuje w Spale do sezonu i
jutro przyjeżdża reszta skoczków.
Wróciliśmy
do ośrodka. Idąc korytarzem na kanapie przy recepcji siedział Muzaj, a obok
niego Nikola… Byłam w szoku, bo widać było, że już się znają, a nawet bardzo
dobrze znają.
- Cześć. –
zdefiłam ich.
- O cześć.
– powiedziała Czarna. Nawet nie zauważyłam kiedy Kot się zmył. – Byłam u
ciebie, ale cię nie było.
- Ale był
Maciek, tak? Rozumiem. – zaśmiałam się i skierowałam się do swojego pokoju.
Nie umiem
udawać. Byłam zazdrosna, dlatego tak się zachowałam. Trochę się pogubiłam.
Przecież i wyłącznie Aleks powinien mnie teraz interesować. A propo niego…
postanowiłam napisać mu sms`a.
„ Kiedy
wracasz do Bełchatowa? Tęsknię :( Całuję mocno, mocno ;*”
Na
odpowiedź długo nie musiałam czekać.
„ Za kilka
dni będę już trenował. Kocham cię. Cały czas o tobie myślę ;*”
Pomyślałam,
że już starczy tych miłych słów… Postanowiłam zejść na kolację.
- O, a któż
tu zawitał ? – przed sobą zobaczyłam Szczęsnego, Lewego i Piszczka.
- Też się
cieszę, że Was widzę.. – zaśmiałam się.
W sumie to
ich pobyt w Spale był mi obojętny. Ja nic do nich nie miałam, ale siatkarze ich
niecierpili.
- Kiedy
wyjeżdżasz? – zapytał Robert.
- Jutro. –
na samą myśl o tym robiło mi się smutno. Przywiązałam się do chłopaków.
- Szkoda. –
podsumował Wojtek.
Wróciłam do
pokoju. Zaczęłam rozmawiać z dziewczynami o naszym wyjeździe ze Spały. Przecież
to już jutro rano. Zdziwiło mnie, że żaden siatkarz do nas nie przyszedł.. Nie chcą
się pożegnać?
- Padam.. –
powiedziała Klaudia, kiedy wyszła z łazienki.
- Chyba
dziś nie zasnę. – pokręciłam głowa.
Nagle pod
drzwiami zauważyłam jakąś kopertę. Zerwałam się na równe nogi. Podeszłam i
przeczytałam zawartość kartki.
- „ O 20.00
czekajcie na hali. Proszę się ładnie ubrać” – przeczytałam na głos.
- O Boże! Co
ja założę? – Plastik podbiegł do szafy.
- Otrząśnij
się pustaku, ktoś sobie jaja z nas robi… - zaśmiała się Kaśka.
- Też tak
myślę, ale można dla beki iść sprawdzić, kto jest tym debilem. – wzruszyłam ramionami.
Poszłam do
łazienki. Przebrałam się : http://allani.pl/zestaw/957001-957001-kolekcja-wiosna-lato-2014
i razem z dziewczynami poszłyśmy pod halę.
Jako, że
Kaśka była najbardziej odważna, to ona otworzyła drzwi. Wszędzie było ciemno.
Cisza.
- Wracajmy,
mówiłam, że to żart. – zawróciłam, ale nagle światło się zapaliło.
************************Jest nowy rozdział :D
Podoba się? ;p
Troszkę mnie nie było xd
Czytacie? :)
Ciekawe co to za niespodzianka? ;) super rozdział, z niecierpliwością czekam na następny. Pozdrawiam i zapraszam czasem do mnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;*
Usuńpozdrawiam ;)
Już nie mogę się doczekać kolejnego :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam :*
oo ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;*
Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się kompletnie, że ten Maciek to Maciek Kot :D Miłe zaskoczenia :D Czarna i Muzaj? Ja pierdole. Przecież ona chyba wie, że Julce się Maciek podoba co nie? Ja już nie ogarniam xD Pewnie na tej hali będzie jakaś impreza pożegnalna czy coś w tym stylu ;)
Pozdrawiam i do następnego rozdziału :**
:)
Usuńpozdrawiam ;*
Jesli mam byc szczera to denerwuje mnie Czarna no bo kurde! No! Rozdzial swietny :D
OdpowiedzUsuńNo wieem :D
UsuńNie tłumacz xd
Pozdrawiam ;*
Coś podejrzewam, ale nie powiem, żeby nie spudłować ;) Czekam na kolejny :) A tak w ogóle to co ta Czarna? I co ten Maciek? WTF o.O ? Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
OdpowiedzUsuńno poyebani :D wszystko sie sypie... :)
UsuńPozdrawiam ;*
Pewnie że się podoba ;D Nawet przez myśl mi nie przeszło że tym Mackiem może być Kot. Wkurzający jest Bartmann. Coś czuje że przez Muzaja, Czarna i Jula się pokłócą i to ostro.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
może xd
UsuńPozdrawiam ;*
kiedy nowy?
OdpowiedzUsuńPostaram się by był dzis ;)
OdpowiedzUsuń