piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział 38


Obudziły mnie głosy chłopaków. Jak na razie miałam zamknięte oczy. Sama nie wiem czemu nie przerwałam tej rozmowy.
- Co na to Maciek? – usłyszałam głos Karola.
- Przecież nic złego nie robię. – odpowiada szeptem Włodarczyk. - Cicho, bo ją obudzisz. – kończy rozmowę.
Nagle słyszę jakieś kroki, a następnie ktoś wparowuje do środka.
- Pobudkaa! – słyszę Ignaczaka, który wrzeszczy jak opętany. – Dzisiaj się zacznie, heh. – kończy.
- Igła.. – mówi Włodarczyk i patrzy na niego z politowaniem.
W tym momencie podnoszę się z łóżka i bez słowa kieruję się do wyjścia.
- A pani co tu robi, hę? – Igła z założonymi rękami zaczął śledztwo.
- Ich łóżko wygodniejsze. – roześmiałam się.
- Taak? – to pytanie skierował do Włodarczyka, na co oni pokiwali głową. – To ja tu się przenoszę! – powiedział z wrzaskiem i wyszedł.
Niestety wychodząc na kogoś wpadłam. Oczywiście miałam ze sobą w ręku poduszkę… Przed sobą zauważyłam Muzaja. Zmierzył mnie od dołu do góry.
- Pierwszy dzień w Spale, a ty już z siatkarzami w łóżku wylądowałaś? Gratuluje. – wiedziałam że nie zostawi tego bez komentarza. Powiedział i zawrócił.
- A co nie chciałeś dołączyć do reszty? Przynajmniej byś sobie poruchał. – mówiłam z ironią… Nie odwracał się, szedł cały czas przed siebie. – Pewnie, idź przed siebie.. Po chuj rozmawiać… - powiedziałam nadal idąc. Nagle się zatrzymał, tak że na niego wpadłam. Nie spodziewałam się, że akurat po tych słowach zrobi postój..
Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo mnie pocałował, w usta. Pocałunek trwał ułamek sekundy. Zdążył jedynie zwilżyć moje usta. Po raz pierwszy to zrobił. On sam chyba nie był pewny tego co robi. Potem oderwał się ode mnie. Staliśmy w osłupieniu. Cofnęłam się na kilka kroków.
- Nie widzisz tego, że jestem zazdrosny? Tak cholernie. – spojrzał na mnie i nie wykonał żadnego ruchu.
- O co? – unoszę brew.
- O kogo raczej.. – uśmiecha się.
 - O ile mi się zdaje, Klaudia z nikim nie jest więc.. –mówię obojętnie i przechodzę, aby dostać się do swojego pokoju.
- Przecież wiesz, że chodzi o ciebie.. – mówi i zagradza mi drogę. – Nie będę dłużej tego ukrywał. Wkurza mnie każdy kto się obok ciebie kręci. – patrzy mi prosto w oczy.
- Szmaty tak mają. – mówię i mijam go.
Musiałaś tak postąpić. Serce waliło ci jak oszalałe. Ambicja nie pozwoliła ci powiedzieć, że ty również jesteś zazdrosna. Lubisz go, a nawet bardzo.
Wpadasz do pokoju. Tam już nikogo nie ma. Domyślasz się, ze dziewczyny są już na śniadaniu. Opierasz się o drzwi i zjeżdżasz w dół. Zakrywasz twarz dłońmi. Sama już nie wiesz czy masz się cieszyć.. Przecież marzyłaś o tej chwili. Ale skoro on cię rani..
- Jula.. otwórz. – słyszysz głos i pukanie Maćka.
Nie reagujesz. Starasz się nawet nie oddychać, aby nie spowodować hałasu i nie wydać żadnego dźwięku. Gdy po kilkunastu sekundach pukanie ustało, wyglądasz zza drzwi, aby sprawdzić, czy na pewno sobie poszedł. Na szczęście tak. Szybko przebierasz się tak jak na trening http://allani.pl/zestaw/955006-955006-kolekcja-wiosna-lato-2014  i schodzisz na stołówkę. Nakładasz swoją porcję i od razu zostajesz przywołana do stolika przez siatkarzy. Widzisz, że siedzą tam też dziewczyny.
- Jak się spało? – pyta Ignaczak charakterystycznie poruszając brwiami.
- Super. – mruknęłam.
- Ale że jak i że niby co? – dopytuje Dziku.
- No Jula spała w pokoju u Włodka i Karolla. – dodaje Igła.
- Zazdro. – dosiada się Wrona, po czym wszyscy wpadają w śmiech.
- I ciekaw jestem, kto w tym pokoju miał jaja.. – dodaje Bartman, ujawniając, że chyba nie przepada za Włodarczykiem i Karolem.
- Na pewno nie ty Zbyszku. – mówię upijając sok.
- Uuu.. – słyszę ze strony siatkarzy.
- Zobaczymy kochanie, jak poradzisz sobie na hali. – mówi wkurzony i wychodzi ze stołówki.
- Zabolało.. – śmieje się Winiar.
- Męska duma. – dodaje Możdżon.
- Czyli coś, co nie występuje u Zbyszka. – dodaje ze śmiechem Karol.
Po śniadaniu wszyscy skierowaliśmy się na halę. Przez chwilę pogadałam z Kaśką. Klaudia jak zwykle zaczęła się popisywać przed siatkarzami.
- Klaudia, nie możesz grać w tej bransoletce. Możesz sobie zrobić krzywdę. – powiedział Anastazi.
- Krzywdę to wyrządzili jej rodzice… Bo ją spłodzili. – powiedział do mnie szeptem Igła, a ja zaczęłam się śmiać. Igła za mną. Wszystkie oczy siatkarzy skierowane były na nas…
- Okay, zaczynamy trening, od krótkiej rozgrzewki. Na początek 10 okrążeń wokół hali. – zarządził trener.
Po chwili każdy wziął się za bieg. Ja biegłam obok Igły. Wszystkie 10 kółek przebiegliśmy śmiejąc się, rozmawiając. Maciek cały czas na mnie patrzył. Czasami i ja nie wytrzymałam i zerkałam w jego stronę. Gdy wyłapywał moje spojrzenie momentalnie odwracałam wzrok.
- Ah ta miłość. – zaśmiał się Igła, po czym dostał ode mnie w łeb.
Potem zaczęliśmy się rozciągać. Oczywiście Andrea zrobił nam lżejszy trening niż chłopakom. Przez 30 minut chłopaki ćwiczyli przyjęcie, a my siedziałyśmy na krzesłach, obserwując ich grę.
Po chwili zobaczyłam jak Bartman kieruje się do „wodopoju”, który znajdował się niedaleko nas.
- Szykuj się maleńka. – powiedział z cwaniackim uśmiechem.
- I wzajemnie. – uśmiechnęłam się sztucznie.
Ten człowiek mnie wkurzał. Wiem, że on jest siatkarzem, starszym.. no i należy mu się szacunek, ale BEZPRZESADYZMU.
Potem trener kazał nam się podzielić na dwie drużyny. Ja byłam z : Kurkiem, Pitem, Żygadło, Igłą, Grzegorzem Boćkiem, a nasi przeciwnicy to: Bartman, Zatii, Karol, Wronka, Włodi, Winiar i Maciek.
Zaczęliśmy grać. Czy się obawiałam Bartmana? Ani trochę. W sumie to chyba nic mi nie może zrobić.  
I zaczęło się. Wszystkie ataki, zagrywki, a nawet przebicia Bartmana były kierowane na mnie. Ręce mnie piekły cholernie.. ale nie mogłam pokazać, że wygrał. Cierpliwie znosiłam ból rąk. Podczas jednej akcji zaczaiłam się na Bartmana, bo wiedziałam, że to on będzie atakował. Po prostu wyczułam to. Skoczyłam do bloku, jako jedyna. Zamknęłam oczy i ustawiłam ręce do bloku. Po sekundzie je zobaczyłam, a także piłkę, która była obok moich rąk. Udało mi się go przyblokować! Tak, pojedynczy blok. Ale nie do końca wszystko było idealnie.. Podczas tego gdy Bartman opadał w dół, nadepnął mi na nogę… Przewróciłam się. Czułam ból. Leżąc aż zgięłam się w pół. Wszyscy od razu do mnie podbiegli.
- Boli? – spytał zmartwiony Igła.
- Nie, łaskocze.. – zironizowałam.
- Przepraszam. – zobaczyłam nad sobą Bartmana. –Nie chciałem. – powiedział, a ja nie zdążyłam nic odpowiedzieć, bo Kurek wziął mnie na ręce. Skierował się do ich fizjoterapeuty.
Po kilku minutach wszystko się wyjaśniło. Mój tata powiedział że mam skręconą kostkę..
- Ał.. – aż syknęłam.
- Julcia, jeszcze trochę. – powiedział Kurek, łapiąc mnie za rękę.
Po wizycie u fizjoterapeuty Bartek przeniósł mnie do pokoju. Oczywiście mój ojciec kazał mi smarować kostkę jakąś maścią. Z każdą minutą czułam jak ból ustaje. Czasem się tylko nasilał. Bartek został ze mną do momentu aż przyszły dziewczyny.
- Jezu, ale było super. – Klaudia wpadła do pokoju.
- Przestań.. – ochrzaniła ją Kaśka.
- Aaa… chodzi ci o nią? – spytała, patrząc w moją stronę. – Mogła się nie pchać Zbysiowi pod nogi. – dodała.
W tym momencie zaczęłam się śmiać. Co innego odpowiedzieć na taką głupotę? Taak, specjalnie wpierdzieliłam mu się pod nogi, żeby mnie nadepnął, by móc zamiast grać poleżeć sobie w łóżku…
Nagle rozległo się pukanie.
*****************
Ah, wyczułam moment kiedy skończyć :D
Jak taaam? Oceny poprawione? U mnie już prawie ;p Niedługo wakacje, ale to potem.. Teraz coś o blogu.
Czyli Maciek coś czuję do Juli :D
#Bartmanniepomaga..
#Julaposzkodowana
Podoba się? ;D
Jeju już dziś meczyk ;D Oglądacie? ;)
Kibicujemy <3
Pozdrawiam ;*
Pokażcie mi że jesteście! :)

14 komentarzy:

  1. Hejka!
    Wreszcie Maciek zrobił to co powinien. Bartek taki dobry kolega zaniósł ja do fizjoterapeuty, a Muzaj się patrzył jak głupi. Boże jaki on jest głupi nic nie ma się na wyciągnięcie ręki. Zawsze trzeba o to zawalczyć. Czy ta plastikowa lala też mnie denerwuje. Ona zdecydowanie nie ma mózgu albo nie wie jak się go używa.
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej że go nie posiadaa ;D
      Dziękuję za komentarz ;*
      3maj się ♥

      Usuń
    2. Epilog!
      http://miec-marzenia.blogspot.com/2014/06/epilog.html

      Usuń
  2. Kibicujemy, jesteśmy! Oceny poprawione i jest git <3 a w następny piątek na mecz do Kraków Areny *.* świetny rozdział! Ją po prostu wiedziałam, że Muzaja coś ciągnie do Julki! Niech ona nie będzie taką uparta :) Hahahaha Igła rozwala system! Caluję ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. Kibicowanie zdane na 5 bo wygraliśmy :D
    No wreszcie Maciek się ogarnął i powiedział jej że jest zazdrosny :)
    Klaudia mega, mega, meeeeega mnie wkurza -.-
    Pozdrawiam :***
    http://zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Zibi to pewnie zaplanował xD pisałam wcześniej o skreconej kosce ale u plastika a nie u Juli...ale jak Maciek zrobił pierwszy krok to teraz może zajmie się Jula i będą razem hmm... Igła odpowiednio dobrał się z Julą co do poczucia humoru i podejscia do plastika... Czyżby Zibi nie był zbytnio lubiany przez...yyy większość. ...xD Kuraś taki pomocny a Maciuś pewnie patrzył i robił sceny zazdrości zamiast reagować. ..

    Jej musiałaś skończyć w takim momencie...teraz nie masz wyjścia jak napisać jak najprędzej kolejny rozdzialik bo umrę z ciekawości czy to Maciek i co zrobi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja to nwm kto to ;D
      Rozdział sie pojawi ale nwm kiedy xdd
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. Przepraszam, że nie skomentowałam tamtego rozdziału. Jeśli się nie obrazisz zrobię to tutaj ;)
    37). Ooo! No to mnie zaskoczyłaś w pozytywny sposób, powiem ci! Człowiek pijany podobnież mówi to co mu na sercu leży, prawda? :D Fajnie, że w końcu Maciek dał Julce dojść do słowa. Nowakowski wydaje się troszeczkę podejrzany xD Mam nadzieję, że się nie zakochał :) Klaudia taka suka... Ech. Kłos taki tancerz :D Akcja z Bartmanem też dobra. Fajnie, że Włodi ją przyjął pod swe "skrzydła" xD
    38). No ej! Mam się pogniewać? W takim momencie kończyć? Nie ładnie xD A tak na serio... Palnęłabym Muzaja w ten jego śliczny łepek. No kurde no.. Nie musiał na początku być taki chamski, ale dobrze że się opamiętał i lekko załagodził sytacje tym pocałunkiem. Julka no! Co to ma znaczyć!? Niech oni wreszcie gdzieś usiądą i na spokojnie porozmawiają i wyjaśnią sobie wszystko od A do Z! Przecież widać, że ich do siebie ciągnie.. Mam nadzieję, że to on puka do tych drzwi :D Żart Igły o Klaudii najlepszy! :D Bo Igła potrafi! ;) Bartman... Idioto! Nie musiałeś się na Julce tak wyżywać no.. Dobra nie ważne...
    Pozdrawiam i czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze jeden! jeszcze jeden! jeszcze jeden!
    boże genialny blog! :3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowy blog! Prolog! Zapraszam serdecznie!
    http://gdzies-na-rozstaju-drog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń