Obudziły
mnie głosy chłopaków. Jak na razie miałam zamknięte oczy. Sama nie wiem czemu
nie przerwałam tej rozmowy.
- Co na to
Maciek? – usłyszałam głos Karola.
- Przecież
nic złego nie robię. – odpowiada szeptem Włodarczyk. - Cicho, bo ją obudzisz. –
kończy rozmowę.
Nagle
słyszę jakieś kroki, a następnie ktoś wparowuje do środka.
- Pobudkaa!
– słyszę Ignaczaka, który wrzeszczy jak opętany. – Dzisiaj się zacznie, heh. –
kończy.
- Igła.. –
mówi Włodarczyk i patrzy na niego z politowaniem.
W tym
momencie podnoszę się z łóżka i bez słowa kieruję się do wyjścia.
- A pani co
tu robi, hę? – Igła z założonymi rękami zaczął śledztwo.
- Ich łóżko
wygodniejsze. – roześmiałam się.
- Taak? –
to pytanie skierował do Włodarczyka, na co oni pokiwali głową. – To ja tu się
przenoszę! – powiedział z wrzaskiem i wyszedł.
Niestety
wychodząc na kogoś wpadłam. Oczywiście miałam ze sobą w ręku poduszkę… Przed
sobą zauważyłam Muzaja. Zmierzył mnie od dołu do góry.
- Pierwszy
dzień w Spale, a ty już z siatkarzami w łóżku wylądowałaś? Gratuluje. –
wiedziałam że nie zostawi tego bez komentarza. Powiedział i zawrócił.
- A co nie
chciałeś dołączyć do reszty? Przynajmniej byś sobie poruchał. – mówiłam z
ironią… Nie odwracał się, szedł cały czas przed siebie. – Pewnie, idź przed
siebie.. Po chuj rozmawiać… - powiedziałam nadal idąc. Nagle się zatrzymał, tak
że na niego wpadłam. Nie spodziewałam się, że akurat po tych słowach zrobi
postój..
Nie
zdążyłam nic powiedzieć, bo mnie pocałował, w usta. Pocałunek trwał ułamek
sekundy. Zdążył jedynie zwilżyć moje usta. Po raz pierwszy to zrobił. On sam
chyba nie był pewny tego co robi. Potem oderwał się ode mnie. Staliśmy w
osłupieniu. Cofnęłam się na kilka kroków.
- Nie
widzisz tego, że jestem zazdrosny? Tak cholernie. – spojrzał na mnie i nie
wykonał żadnego ruchu.
- O co? –
unoszę brew.
- O kogo
raczej.. – uśmiecha się.
- O ile mi się zdaje, Klaudia z nikim nie jest
więc.. –mówię obojętnie i przechodzę, aby dostać się do swojego pokoju.
- Przecież
wiesz, że chodzi o ciebie.. – mówi i zagradza mi drogę. – Nie będę dłużej tego
ukrywał. Wkurza mnie każdy kto się obok ciebie kręci. – patrzy mi prosto w
oczy.
- Szmaty
tak mają. – mówię i mijam go.
Musiałaś
tak postąpić. Serce waliło ci jak oszalałe. Ambicja nie pozwoliła ci
powiedzieć, że ty również jesteś zazdrosna. Lubisz go, a nawet bardzo.
Wpadasz do
pokoju. Tam już nikogo nie ma. Domyślasz się, ze dziewczyny są już na
śniadaniu. Opierasz się o drzwi i zjeżdżasz w dół. Zakrywasz twarz dłońmi. Sama
już nie wiesz czy masz się cieszyć.. Przecież marzyłaś o tej chwili. Ale skoro
on cię rani..
- Jula..
otwórz. – słyszysz głos i pukanie Maćka.
Nie
reagujesz. Starasz się nawet nie oddychać, aby nie spowodować hałasu i nie
wydać żadnego dźwięku. Gdy po kilkunastu sekundach pukanie ustało, wyglądasz
zza drzwi, aby sprawdzić, czy na pewno sobie poszedł. Na szczęście tak. Szybko
przebierasz się tak jak na trening http://allani.pl/zestaw/955006-955006-kolekcja-wiosna-lato-2014 i schodzisz na
stołówkę. Nakładasz swoją porcję i od razu zostajesz przywołana do stolika
przez siatkarzy. Widzisz, że siedzą tam też dziewczyny.
- Jak się
spało? – pyta Ignaczak charakterystycznie poruszając brwiami.
- Super. –
mruknęłam.
- Ale że
jak i że niby co? – dopytuje Dziku.
- No Jula
spała w pokoju u Włodka i Karolla. – dodaje Igła.
- Zazdro. –
dosiada się Wrona, po czym wszyscy wpadają w śmiech.
- I ciekaw
jestem, kto w tym pokoju miał jaja.. – dodaje Bartman, ujawniając, że chyba nie
przepada za Włodarczykiem i Karolem.
- Na pewno
nie ty Zbyszku. – mówię upijając sok.
- Uuu.. –
słyszę ze strony siatkarzy.
- Zobaczymy
kochanie, jak poradzisz sobie na hali. – mówi wkurzony i wychodzi ze stołówki.
-
Zabolało.. – śmieje się Winiar.
- Męska
duma. – dodaje Możdżon.
- Czyli
coś, co nie występuje u Zbyszka. – dodaje ze śmiechem Karol.
Po
śniadaniu wszyscy skierowaliśmy się na halę. Przez chwilę pogadałam z Kaśką.
Klaudia jak zwykle zaczęła się popisywać przed siatkarzami.
- Klaudia,
nie możesz grać w tej bransoletce. Możesz sobie zrobić krzywdę. – powiedział
Anastazi.
- Krzywdę
to wyrządzili jej rodzice… Bo ją spłodzili. – powiedział do mnie szeptem Igła, a
ja zaczęłam się śmiać. Igła za mną. Wszystkie oczy siatkarzy skierowane były na
nas…
- Okay,
zaczynamy trening, od krótkiej rozgrzewki. Na początek 10 okrążeń wokół hali. –
zarządził trener.
Po chwili
każdy wziął się za bieg. Ja biegłam obok Igły. Wszystkie 10 kółek przebiegliśmy
śmiejąc się, rozmawiając. Maciek cały czas na mnie patrzył. Czasami i ja nie
wytrzymałam i zerkałam w jego stronę. Gdy wyłapywał moje spojrzenie momentalnie
odwracałam wzrok.
- Ah ta
miłość. – zaśmiał się Igła, po czym dostał ode mnie w łeb.
Potem
zaczęliśmy się rozciągać. Oczywiście Andrea zrobił nam lżejszy trening niż
chłopakom. Przez 30 minut chłopaki ćwiczyli przyjęcie, a my siedziałyśmy na
krzesłach, obserwując ich grę.
Po chwili
zobaczyłam jak Bartman kieruje się do „wodopoju”, który znajdował się niedaleko
nas.
- Szykuj
się maleńka. – powiedział z cwaniackim uśmiechem.
- I
wzajemnie. – uśmiechnęłam się sztucznie.
Ten
człowiek mnie wkurzał. Wiem, że on jest siatkarzem, starszym.. no i należy mu
się szacunek, ale BEZPRZESADYZMU.
Potem
trener kazał nam się podzielić na dwie drużyny. Ja byłam z : Kurkiem, Pitem,
Żygadło, Igłą, Grzegorzem Boćkiem, a nasi przeciwnicy to: Bartman, Zatii,
Karol, Wronka, Włodi, Winiar i Maciek.
Zaczęliśmy
grać. Czy się obawiałam Bartmana? Ani trochę. W sumie to chyba nic mi nie może
zrobić.
I zaczęło
się. Wszystkie ataki, zagrywki, a nawet przebicia Bartmana były kierowane na
mnie. Ręce mnie piekły cholernie.. ale nie mogłam pokazać, że wygrał.
Cierpliwie znosiłam ból rąk. Podczas jednej akcji zaczaiłam się na Bartmana, bo
wiedziałam, że to on będzie atakował. Po prostu wyczułam to. Skoczyłam do
bloku, jako jedyna. Zamknęłam oczy i ustawiłam ręce do bloku. Po sekundzie je
zobaczyłam, a także piłkę, która była obok moich rąk. Udało mi się go
przyblokować! Tak, pojedynczy blok. Ale nie do końca wszystko było idealnie..
Podczas tego gdy Bartman opadał w dół, nadepnął mi na nogę… Przewróciłam się.
Czułam ból. Leżąc aż zgięłam się w pół. Wszyscy od razu do mnie podbiegli.
- Boli? –
spytał zmartwiony Igła.
- Nie,
łaskocze.. – zironizowałam.
-
Przepraszam. – zobaczyłam nad sobą Bartmana. –Nie chciałem. – powiedział, a ja
nie zdążyłam nic odpowiedzieć, bo Kurek wziął mnie na ręce. Skierował się do
ich fizjoterapeuty.
Po kilku
minutach wszystko się wyjaśniło. Mój tata powiedział że mam skręconą kostkę..
- Ał.. – aż
syknęłam.
- Julcia,
jeszcze trochę. – powiedział Kurek, łapiąc mnie za rękę.
Po wizycie
u fizjoterapeuty Bartek przeniósł mnie do pokoju. Oczywiście mój ojciec kazał
mi smarować kostkę jakąś maścią. Z każdą minutą czułam jak ból ustaje. Czasem
się tylko nasilał. Bartek został ze mną do momentu aż przyszły dziewczyny.
- Jezu, ale
było super. – Klaudia wpadła do pokoju.
-
Przestań.. – ochrzaniła ją Kaśka.
- Aaa…
chodzi ci o nią? – spytała, patrząc w moją stronę. – Mogła się nie pchać
Zbysiowi pod nogi. – dodała.
W tym momencie
zaczęłam się śmiać. Co innego odpowiedzieć na taką głupotę? Taak, specjalnie
wpierdzieliłam mu się pod nogi, żeby mnie nadepnął, by móc zamiast grać poleżeć
sobie w łóżku…
Nagle
rozległo się pukanie.
*****************
Ah, wyczułam moment kiedy skończyć :D
Jak taaam? Oceny poprawione? U mnie już prawie ;p Niedługo wakacje, ale to potem.. Teraz coś o blogu.
Czyli Maciek coś czuję do Juli :D
#Bartmanniepomaga..
#Julaposzkodowana
Podoba się? ;D
Jeju już dziś meczyk ;D Oglądacie? ;)
Kibicujemy <3
Pozdrawiam ;*
Pokażcie mi że jesteście! :)
Hejka!
OdpowiedzUsuńWreszcie Maciek zrobił to co powinien. Bartek taki dobry kolega zaniósł ja do fizjoterapeuty, a Muzaj się patrzył jak głupi. Boże jaki on jest głupi nic nie ma się na wyciągnięcie ręki. Zawsze trzeba o to zawalczyć. Czy ta plastikowa lala też mnie denerwuje. Ona zdecydowanie nie ma mózgu albo nie wie jak się go używa.
Pozdrawiam :>
Raczej że go nie posiadaa ;D
UsuńDziękuję za komentarz ;*
3maj się ♥
Epilog!
Usuńhttp://miec-marzenia.blogspot.com/2014/06/epilog.html
Kibicujemy, jesteśmy! Oceny poprawione i jest git <3 a w następny piątek na mecz do Kraków Areny *.* świetny rozdział! Ją po prostu wiedziałam, że Muzaja coś ciągnie do Julki! Niech ona nie będzie taką uparta :) Hahahaha Igła rozwala system! Caluję ; *
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPozdrawiam maleńka ;*
Kibicowanie zdane na 5 bo wygraliśmy :D
OdpowiedzUsuńNo wreszcie Maciek się ogarnął i powiedział jej że jest zazdrosny :)
Klaudia mega, mega, meeeeega mnie wkurza -.-
Pozdrawiam :***
http://zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com
Oj tak, jest superr ;)
UsuńPozdrawiam ♥
Oj Zibi to pewnie zaplanował xD pisałam wcześniej o skreconej kosce ale u plastika a nie u Juli...ale jak Maciek zrobił pierwszy krok to teraz może zajmie się Jula i będą razem hmm... Igła odpowiednio dobrał się z Julą co do poczucia humoru i podejscia do plastika... Czyżby Zibi nie był zbytnio lubiany przez...yyy większość. ...xD Kuraś taki pomocny a Maciuś pewnie patrzył i robił sceny zazdrości zamiast reagować. ..
OdpowiedzUsuńJej musiałaś skończyć w takim momencie...teraz nie masz wyjścia jak napisać jak najprędzej kolejny rozdzialik bo umrę z ciekawości czy to Maciek i co zrobi...
no ja to nwm kto to ;D
UsuńRozdział sie pojawi ale nwm kiedy xdd
Pozdrawiam ;)
Przepraszam, że nie skomentowałam tamtego rozdziału. Jeśli się nie obrazisz zrobię to tutaj ;)
OdpowiedzUsuń37). Ooo! No to mnie zaskoczyłaś w pozytywny sposób, powiem ci! Człowiek pijany podobnież mówi to co mu na sercu leży, prawda? :D Fajnie, że w końcu Maciek dał Julce dojść do słowa. Nowakowski wydaje się troszeczkę podejrzany xD Mam nadzieję, że się nie zakochał :) Klaudia taka suka... Ech. Kłos taki tancerz :D Akcja z Bartmanem też dobra. Fajnie, że Włodi ją przyjął pod swe "skrzydła" xD
38). No ej! Mam się pogniewać? W takim momencie kończyć? Nie ładnie xD A tak na serio... Palnęłabym Muzaja w ten jego śliczny łepek. No kurde no.. Nie musiał na początku być taki chamski, ale dobrze że się opamiętał i lekko załagodził sytacje tym pocałunkiem. Julka no! Co to ma znaczyć!? Niech oni wreszcie gdzieś usiądą i na spokojnie porozmawiają i wyjaśnią sobie wszystko od A do Z! Przecież widać, że ich do siebie ciągnie.. Mam nadzieję, że to on puka do tych drzwi :D Żart Igły o Klaudii najlepszy! :D Bo Igła potrafi! ;) Bartman... Idioto! Nie musiałeś się na Julce tak wyżywać no.. Dobra nie ważne...
Pozdrawiam i czekam na następny :**
Haha dokładnie! ;)
UsuńPozdrawiam ;*
jeszcze jeden! jeszcze jeden! jeszcze jeden!
OdpowiedzUsuńboże genialny blog! :3 ;*
Ojej dziękuję Ci ;*
UsuńPozdrawiam ♥
Nowy blog! Prolog! Zapraszam serdecznie!
OdpowiedzUsuńhttp://gdzies-na-rozstaju-drog.blogspot.com/