środa, 4 czerwca 2014

Rozdział 35


- Wujek! – krzyknął  młody Winiarski, kiedy zobaczył nadchodzącego Aleksa.
- Cześć młody! – przywitał się z nim i wziął go na ręce. Następnie popatrzył na mnie z uśmiechem.
- Idziemy na lody? – spytał malec.
- A byłeś grzeczny? – Atanasijević zaczął łaskotać Oliwiera, po czym odstawił go na ziemię.
-  Jasne! – zaczął piszczeć Oliwier.
Całą czwórką poszliśmy na lody. Gdy dokonaliśmy zakupu udaliśmy się do parku. Oliwier od razu poszedł karmić kaczki. Michał poszedł go pilnować. Zostaliśmy tylko we dwoje.
- Młody cię polubił. – zaśmiał się Aleks.
- Ja jego też. Fajny dzieciak. – uśmiechnęłam się.
- Coś się stało? – spojrzał na mnie z poważną miną.
- Niee.. – pokiwałam głową.
- Jeżeli chodzi o Maćka.. – zaczął, ale od razu mu przerwałam.
- Nie rozmawiajmy o nim… Za tydzień jadę do Spały, na obóz siatkarski… - powiedziałam po dłuższej chwili.
- Ja mam zgrupowanie w Serbii. Wiesz, cieszę się, że będę mógł zobaczyć się z rodziną, kolegami… Ale…
- Ale? – uniosłam brew.
- Tutaj też wiele zostawiam. – uśmiecha się, jak tylko najładniej potrafi.
- Skra da sobie radę. – odpowiadam na jego uśmiech.
- A ty? – łapie mnie za rękę.
- Też.. – momentalnie wyślizguję rękę, gdy widzę, że w naszą stronę zmierza rodzina Winiarskich.
Chłopaki chcieli pograć w nogę. Ja nie byłam zbyt chętna, ale gdy malec zaczął mnie niemalże błagać, momentalnie mu uległam. Ja byłam z Michałem, a Oliwier i Aleks razem.
Stałam z piłką i próbowałam okiwać małego Winiara. Był zawzięty.. Ale to chyba po tacie. Michał grał naprawdę dobrze. Gdy się z nim kiwałam, nagle poczułam, że ktoś mnie „obezwładnia”, po czym młodemu Winiarowi udaje się odzyskać piłkę. Odwracam się i widzę Aleksa, który zaczyna się śmiać.
- To nie fair. – udaję obrażoną, gdy mnie puszcza.
- Musiałem. – zaczyna się bronić.
- Wujek, nie obijaj się! – od razu zostaje upomniany przez Oliego.
Po kilkunastu minutach gry schodzę z boiska, aby zaczerpnąć łyk wody. Obok mnie momentalnie pojawia się Aleks.
- Gniewasz się? – mówi szeptem.
- I to jak. – zaczynam się śmiać.
- Będę za tobą tęsknił… - całuje mnie w policzek, a tym samy wprawia mnie w zaskoczenie oraz osłupienie.
Pod nosem uśmiecham się do siebie, ale nie patrzę na Aleksa. Wiem, że jego wzrok skierowany jest na mnie.
- Mamy jeszcze cały tydzień. – mówię po chwili. Na potwierdzenie Aleks kiwa głową. Następnie proponuje, że mnie odwiezie. Po namowach ostatecznie się zgadzam.
W połowie drogi samochód się zatrzymuje.
- Co się stało? – rozglądam się w koło.
- Chodź.  – mówi i wysiada. Robię to samo. – Zrobisz sobie ze mną kilka zdjęć? Jak będę tęskni, to przynajmniej na zdjęciu sobie na ciebie popatrzę. – roześmiał się.
Zaczynam się śmiać. Młody Serb zaskakuje mnie na każdym kroku. Wyciąga telefon i na początek robimy sobie „samojebki”. Wiecie dziubki, zdjęcia z rąsi. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
Potem robił mi zdjęcia, a ja zaczęłam robić głupie miny, pozować.
- Ej, ej miało być kilka zdjęć! – podeszłam i zobaczyłam efekty współpracy na jego telefonie.
- Cicho! – zaśmiał się. – Teraz będę mi zazdrościli, że mam taką ładną koleżankę w Polsce. – powiedział z uśmiechem.
- Nikomu ich nie pokazujesz. – syknęłam, a on zaczął się śmiać.
- Pamiętaj, że jak wrócę, to będziemy mieć dziki seks. – zaczął się śmiać, a ja za nim. Przypomniałam sobie nasze wygłupy przez telefon.
- Tak, tak.. ty ogierze. – wybuchłam śmiechem.
Dojechaliśmy do domu. Pożegnałam się i weszłam do środka. Dzwoniła Nikola, ale wolałam nie odbierać. Byłam na nią zła, za to co robi z Fabianem. Wiem, że to jeszcze nie zdrada… no właśnie.. jeszcze.
Minął tydzień i dzień wyjazdu do spały. Ja miałam jechać razem z tatą. Dziewczyny jechały jakimś oddzielnym samochodem. Z Muzajem nic się nie wyjaśniło. Na razie wolę żeby tak zostało. Z Alkiem przykro mi było się rozstawać…
Po kilku godzinach byłam z tatą na miejscu. Od razu poszedł zapytać o pokoje. Dziewczyn jeszcze nie było. No tak, a ja z bagażami zostałam sama… Wyciągnęłam walizkę z bagażnika.. ledwo bo ledwo..
- Daj pomogę. – usłyszałam za sobą jakiś głos. Odwróciłam się i zobaczyłam, że to Włodi. Ucieszyłam się na jego widok. On podszedł i mnie przytulił. Wziął moją walizkę i zaczęliśmy kierować się Spalską dróżką.
Dobrze znałam te okolice, w końcu się tutaj wychowałam…  Nie był mi obcy żaden zakamarek. Pamiętam jak kiedyś bardzo chciałam przyjść, zobaczyć jak siatkarze trenują. Nie odważyłam się..
- Jeszcze nie pogodzona z Maćkiem? – pyta nagle i uśmiecha się do mnie.
- Nie w sumie.. dobrze, że wyjechałam. Przynajmniej nie będę słuchała, jak mnie obraża.. – wzruszyłam ramionami.
- Jula.. – zaczął Włodii, ale nie skończył, bo na horyzoncie zobaczyłam właśnie Muzaja. Spojrzałam z przerażeniem na Włodarczyka.
- Mogłeś mi powiedzieć. – zaszeptałam.
- Nie zdążyłem… - nie zdążył zauważyć, bo Muzaj mnie zauważył. Od razu zaczął iść w moją stronę.
- O proszę.. A gdzie Aleks? – no nie powiem, miłe powitanie ze strony Muzaja..
- Daruj sobie. – mruknęłam starając się na niego nie patrzeć.
Gdy odchodziłam słyszałam jeszcze Włodarczyka jak ochrzaniał Maćka, za to co wyrabia. Z resztą należmy mu się.
Weszłam na spalski korytarz. Nie widziałam nikogo. Pusto. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Zapukałam do najbliższych drzwi, aby dowiedzieć się, co ja mam tutaj w ogóle robić..
Po kilku sekundach z za drzwi wyłoniła się jakaś postać.
- Hasło. – usłyszałam z jego ust.
- Słucham? – no nie powiem, byłam zaskoczona.
- Hasło.. – powiedział trochę głośniej.
- Guma daj spokój. Już ci powiedzieliśmy przecież, że jesteś bezpieczny i nikt.. żaden kosmita cię nie porwie.. – usłyszałam głos za sobą. Zobaczyłam, że to Kurek. Początkowo mnie nie poznał. Gdy tylko załapał kim jestem zaczął się śmiać.
- Musisz na nich uważać.. – zaśmiał się. – Kretyni.
- Dziękuję za radę. – poklepałam go po ramieniu.
Po chwili przypomniałam sobie o swojej walizce… Miał ją Wojtek.. Rozejrzałam się w około. Nigdzie go nie było…
Zostawiłam Kurka i wróciłam się o kilka kroków. Nagle usłyszałam jakieś głosy. Postanowiłam dowiedzieć się o co chodzi. Gdy usłyszałam ich rozmowę zastygłam.
- Myślisz, że mógłbym hasać w takich majteczkach?  - usłyszałam męski głos.
- Chyba, że na głowie. – roześmiał się drugi.
Wyszłam z za ściany i zobaczyłam MOJĄ OTWARTĄ WALIZKĘ w rękach dwóch mężczyzn. Poznałam, że jeden to Bartman, a drugi Kubiak. Oni oglądali moją bieliznę, ubrania..
- Co wy robicie? – wpadłam z wrzaskiem i zabrałam im moją walizkę.
- To twoje? – cofnął się Kubiak.
- Nie no twoje. – zironizowałam.
- Wyluzuj. Chociaż.. te to ładne. – powiedział Bartman trzymając w ręku moje stringi.
Od razu wyrwałam mu je z rąk. Speszona poszłam w głąb korytarzem. Już mnie ten facet wkurzył. Wiedziałam, że nie będę miała z nimi najlepszych kontaktów… Po drodze spotkałam mojego tatę. Dowiedziałam się, że mam pokój z Kaśką i Klaudią. Wiedziałam, że nie będzie zbyt dobrej atmosfery. A szczególnie między mną, a Plastikiem…
Skierowałam się do naszego pokoju.
***********************

Pierwsze przygody w Spale (y)
#Alekstakisłodki
#Muzajwspale
#Rudydziwnytakbardzo
#Przygodomciągdalszy
Podoba się? ;)
Cieszę się, ze chętnie komentujecie :)
Pozdrawiam ;*

13 komentarzy:

  1. Podoba się! Bardzo. Niech ten Muzaj w końcu przejrzy na oczy! Rani Julke :( Hahahaha, jak to powiedział Kadziu w kadrze przecież sami pojebani :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. święte słowa Kadzia :D
      No właśnie, też chcę, żeby się obudził :3
      Dziękuję <3
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Co ten Muzaj...niech się ogarnie, bo na dobre straci Julę!
      Hahah wiedziałam, że to nikt inny jak Zibi i Dziku xD nieźle powaleni...oj nie będą mieli łatwo z Julka po takim przypale...
      Jejku Arek... :D oj Alek będzie tęsknił...my za nim tez xD

      Usuń
    3. Dokładnie :D
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Uuuuu. Dzieje sie. A Scena z Kubiakiem i Bartmanem? Meega. <3
    Mam nadzieje, że przez ten pobyt Jula pogodzi się i zbliży się do siebie z Maćkiem. Ale nie widze jej wspólnego pokoju z Klaudia;/ Jestem ciekawa co będzie w następnym. Przyspiesz dodanie i zapraszam do siebie na świeżutkie dwa nowe rozdziały <3
    http://jedyniecomogeciobiecac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym przyśpieszyć, ale nie mam czasu pisać. ;c
      Wpadne w wolnej chwili ;*
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  3. Boże jaki głupi jest ten Muzaj. No idiota. Popukaj się w głowę może coś usłyszysz. Znowu nie zgadłam, ty mi to specjalnie robisz. Samojebki i focie z rąsi z Aleksem. Jestem na tak. Jakoś jak sobie wyobrażę pokój z Klaudią to może być niezła zabawa. Zawsze z plastika można będzie się pośmiać :D Kubiak z Bartmanem rozwalili rozdział. Haha :D Włodi ma u mnie minus za tą walizkę. Guma taki dziwny.
    Czekam na następny :>
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Guma będzie u mnie pokręcony, ale też poważny xd z resztą zobaczycie :D
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. Guma jako dowcipniś? Lubię to! :D Rozdział świetny i fajnie, że tym wujkiem okazał się Aleks :D W komentarzu pod tamtym rozdziałem (chyba) wspomniałam, że fajnie by było jakby na zgrupowaniu był Maciek i Włodi. Co się okazało? Ze moje prośby zostały spełnione :D :D Szkoda jednak, że Muzaj jest taki chamski. Może mu w końcu przejdzie i porozmawiają.... Hahaha. Kubiak i Bartman jak zwykle tacy krejzole xD Coś mi się wydaje, że Julka ich nie polubi xD Pokój z Klaudią? To raczej nie skończy się niczym dobrym ;)
    Pozdrawiam i czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Muzaj mnie już strasznie wkurza -.- No co za debil -.-
    Guma fajny XD Nie mogę się doczekać jak będą sobie w tej Spale żyli XD
    A zwłaszcza jak to będzie między Rudą, a Plastikiem.
    Pozdrawiam ;**




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam miała bym prośbę czy mogła byś mi dawać znać o nowych rozdziałach na tą stronkę
      https://www.facebook.com/pages/Siatk%C3%B3wka-jest-bowiem-zacnym-sportem-Milordzie-/208270342641466

      batrdzo podobają mi się twoje rozdziały :) z góry dziękuję i pozdrawiam #Moniś

      Usuń