sobota, 29 marca 2014

Rozdział 7


- Wracajmy, pada. – usłyszałam głos Oliwiera.
A teraz? Tak, też się lituje.
- Jak impreza? – tak, udaję, że mnie to obchodzi..
- Dobrze było. – roześmiał się. – A ty czemu tak wyprułaś? – pyta mocniej dociskając do ciebie kurtkę.
- Źle się poczułam. – zaczęłam kasłać.
- Nie chcesz jechać do Bełchatowa, prawda? – czemu on zawsze musi być wszechwiedzący? Taki idealny?
- Chcę. – spoglądam w dół.
- Rodziców możesz okłamywać, ale mnie nie. – uśmiechnął się. – Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. Zawsze będziesz moją małą siostrzyczką. – całuje mnie w policzek.
Może to i wygląda na kochające się rodzeństwo, ale tak nie jest. Nie z mojej strony. Nie wytrzymuję. Może coś we mnie pękło? Najpierw wtuliłam się w niego, a potem uciekam z płaczem. Sama siebie nie rozumiesz. Oliwier też osłupiał. Nawet mnie nie gonił. Teraz się pogubiłaś Julio…
Wracasz cała mokra do domu. Zdejmujesz buty i kurtkę swojego brata.
- Gdzie ty się podziewałaś? Już miałam dzwonić. Nikola czeka na górze. – informuje się mama.
Wbiegasz po schodach do swojego pokoju zostawiając krople deszczu za sobą. Otwierasz drzwi i widzisz Czarną. Od razu witasz ją uściskiem. Krzyczy na ciebie, że jesteś mokra, ale i tak cieszysz się, że ją widzisz. Tak, przyszła się ze mną pożegnać.
- No zróbmy coś, żebyś została. – jęknęła Nikola.
- Coś. – uśmiechnęłam się.
- A może zamieszkałabyś u mnie? Moi starzy na pewno się zgodzą.
- Czarna rusz mózgiem. – poker face..
Chyba nie da się nic zrobić. A ja muszę być przykładną córeczką.
- Ruda, weź czasem zadzwoń do mnie. – przytuliła mnie.
- Nie. – powiedziałam. – Codziennie będę dzwoniła. Będziemy się odwiedzać, prawda?
- Tak. – zaśmiała się przez łzy. – Mam coś dla ciebie. Z kieszeni wyjęła łańcuszek http://bizuteria-eshop.pl/4498-stalowe-zawieszki-best-friends-czarne-i-srebrne-serce-mis-cyrkonia.html po czym dała mi jedną połówkę. Po chwili na mojej szyi wisiał łańcuszek. Na jej szyi też, tylko że druga połówka.
Popłakałam się. To miłe z jej strony. Stawiałam bardziej na to, że nie będzie chciała mnie znać, po tym jak wyjadę.
Długo rozmawiałyśmy. Około 22.00 Nikola musiała już iść. Spakowałam się do szkoły, wykąpałam i położyłam do łóżka.
Wzięłam pamiętnik.
„ Przyjaźń jest cudowna! Serio. A coś ostatnio w to wątpiłam. Czarna mnie nie zostawiła na lodzie. Dostałam od niej łańcuszek. Rzecz, a tak cieszy <3
Sprawa z Oliwierem.. głupia sytuacja. Nie mogę się przecież rozczulać i wierzyć w to co mówi. Powiedział tak, bo wypadało.
We wtorek wyjeżdżam. Nie chcę..  Słyszałam rozmowę rodziców. Martwią się o Oliwiera, bo nie wiadomo, czy sobie poradzi..
Gdzie w tym wszystkim ja?
Dobranoc. ‘’
Rano wstałam i ubrałam się : http://allani.pl/zestaw/934532-jeansy-cheap-monday-trampki-vans Nie zjadłam śniadania, bo bardzo polał mnie brzuch. Ale to z nerwów. Jutro zaczynam nowe życie.. dziś jeszcze te pożegnania.
Razem z Czarną dotarłyśmy na 8.00 do szkoły. Chyba tylko moja wychowawczyni wiedziała o moim odejściu.
Czy było mi smutno? Tak, cholernie. Ostatni dzień szkoły, ostatnie spotkanie z moją klasą..
Na godzinie wychowawczej wszystko się ujawniło.
- Posłuchajcie, nie wiem czy wiecie, ale Julka jutro wyjeżdża. Nie będzie już uczniem naszego gimnazjum, więc miło by było, gdybyście się z nią pożegnali. – zabrała głos pani Kasia.
- Jak to? – spojrzał na mnie pytająco Mateusz.
Spuściłam głowę w dół. Tyle lat z nimi spędziłam. Teraz poznam inną klasę..
- Oj jaka szkoda. – odezwał się plastik Klaudia. Oczywiście powiedziała to pogardliwym głosem.
Kurde, nawet za nią będę tęskniła, za jej docinkami..
Wstał Mateusz. Zdziwiłam się, bo podszedł do mnie i przytulił mnie.
- Nie zapomnij o mnie i czasem się odezwij. – wyszeptał mi do ucha. Tak, bardzo go lubiłam. Był chyba jedynym chłopakiem, z którym rozmowa nie kończyła się na dupie i cyckach.
Potem po kolei wszyscy do mnie podchodzili, aby się pożegnać. Została tylko Klaudia..
- Klaudia.. – spojrzała na nią pani Kasia.
- No dobra. – podeszła z wielkim politowaniem i poklepała mnie po ramieniu, a następnie odeszła.
I tak miło z jej strony…
Po szkole musiała oczywiście iść do Oliwiera na trening. I znów oglądać tą głupią siatkówkę i swojego „kochanego” braciszka.
Głupią? Tak. Kiedyś była dla ciebie wszystkim, dziś ją nienawidzisz.
Pokazujesz plakietkę i wchodzisz na halę. Po zamknięciu drzwi wzrokiem szukasz swojego brata. Gdy go widzisz upewniasz się, czy zamknęłaś drzwi. Nagle dostajesz sms`a. Sięgasz po telefon do kieszeni i odczytujesz wiadomość. Po chwili czujesz ból głowy. Upadasz. Ktoś przypadkowo trafia cię piłką.
Otwierasz oczy. Słyszysz nad sobą jakieś głosy. Widzisz Oliwiera i kilku innych chłopaków.
- Nic ci nie jest? – pyta Oliwier.
I co znów wszystko przez mojego brata.. Okazuje się, że to on trafił we mnie. Czujesz, złość, nienawiść, lecz trzymasz go w sobie.
- Mógłbyś uważać. – łapię się za głowę.
- Oj przepraszam siostrzyczko. – Oli całuje mnie w policzek.
Jesteś sfrustrowana. Robi co chce. Nie możesz pozwolić mu wygrać.. Nie poddasz się tak łatwo.
Trener pogania chłopaków, żeby się ruszyli i grali dalej. Sam pyta czy jest ok. Mimowolnie odpowiadam z uśmiechem, że wszystko w porządku. Siadam na trybunach. W pewnym momencie przypominam sobie o sms`ie. To od Muzaja.
„ Julio, to twój Romeo. O której jutro będziesz?”
Nie wiem dlaczego, ale gdy pisałam z Muzajem zapominałam o całej złości.
NIE, NIE ZAKOCHAŁAM SIĘ.
„ O 17.00 ;) ‘’ – odpisałam.
Potem przyszedł cały spam sms`ów od Maćka..
Po treningu wyszłam na zewnątrz i usiadłam na ławkę, w oczekiwaniu na Oliwiera. Po pięciu minutach przyszedł.
- Idziemy? – wstałam.
- Siadaj. – westchnął.
Tak.. nie mam na nic ochoty.. tylko na rozmowy z tą gwiazdunią..
- Jutro wyjeżdżasz.. Ale pamiętaj, że wystarczy jeden telefon i jestem.. A.. i jak jakiś zjeb cię skrzywdzi.. zapłaci za to. – spojrzał na mnie.
- Ok. – pokiwałam głową. Wstałam i poszłam przed siebie.  
 ************
Tak, to był Oliwier ;)
Podoba wam się to wgl? ;D
Pozdrawiam ;*
Komentujesz = motywujesz ;3

26 komentarzy:

  1. Maciek lubi spamowac z tego, co zauwazylam xd
    A Julka? Hm, moglaby pogadac z kims szczerze, tak od serca. Nie mowie, ze to musi byc brat, ale z takim Muzajem.. ;D przeciez sam sie zaoferowal, ze bedzie jej pomagac ;p
    Czekam na nastepny i pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale pamiętaj, że Jula to uparciuch i "żywi się" jedynie nienawiścią ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  2. Rodzeństwo czasem daja popalić, wiem coś o tym :D fajny rozdział. Ciekawe jak potoczą się sprawy z Maćkiem? Z niecierpliwością czekam na następny rozdział :) pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty rozdxiał *,* A ja nadal czekam na tą szczerą rozmowę Julki i Oliwiera :) Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)
      Ja też czekam :D ale nwm czy się odbędzie ;p

      Usuń
  4. Ja też mam nadzieje że z kimś pogada i oby to był Muzaj.. jest między nimi chemia, myślę że w Bełku coś ich do siebie zbliży :D
    Czy tylko ja chciałabym żeby w Bełku Julka znów zaczeła grać w siate? Żeby na nowo pokochała ten sport? :D /Lolkaa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha może uda mi sie spełnić twoje życzenie, ale zobaczymy ;)
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  5. Mam nadzieje, ze wkoncu powie Oliwerowi prosto w twarz co o nim mysli.
    Maciek spamuje... Hahahah
    Czarna to spoko dziewczyna.
    Klasa nawet fajnie sie zachowala...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział! :) Maciek jaki spamer :D Czekam na następny i zapraszam do mnie na 6 rozdział! :D Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. wydaje mi się, że Julka źle ocenia zachowanie Oliwiera. Rozdział świetny. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://zyciejakkomedia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział mi się podoba, choć jest trochę smutny, w końcu dziewczyna opuszcza swoją szkołę i wgl. :/
    Czekam na kolejne i nie mogę się doczekać aż będą już w Bełchatowie ;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha będzie się działo :D Może jutro dodam nowy ;3
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  9. szkoda,że Ruda wyjeżdza ;/ Do następnego :P Zapraszam do siebie ;phttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale tam też będzie się działo :D xd
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  10. Ruda musi wyjeżdżać? Szkoda mi jej strasznie...pewnie w Bełchatowie będzie jej ciężko. Dobrze, że mam Maćka. :D
    Jej rodzice są straszni! Jak można myśleć tylko o jednym ze swoich dzieci? Co oni zapomnieli, że mają też córkę?! Normalnie masakra! Oliwier to też pacan...powinien zapytać ją co się stało, trochę po naciskać. Może by mu w końcu powiedziała o co jej tak na prawdę chodzi. Prawdę mówiąc jakbym była Julką też miałabym żal do Oliwiera...
    Byłoby super jakby szczerze porozmawiali. A może Maciek sprawi, że Ruda znowu zacznie grać w siatkówkę np. w Bełchatowskim klubie? Byłoby ekstra! :D
    Pozdrawiam i czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział!
    pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://volleyball333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń