środa, 26 marca 2014

Rozdział 6


- Równie dobrze, mógłbyś go wziąć od Oliwiera. – spojrzałam na niego..
Tak, chcesz zyskać czas na przemyślenia.
- Nie jestem taki. – uśmiechnął się. – To jak? – podał mi swój telefon.
Westchnęłam i wpisałam mu swój numer. Po chwili zapisywałam już w swoim telefonie jego numer.
Nie wiem po co to wszystko. Naprawdę..
- Muszę już iść. – wstał z kanapy. – Jeśli będziesz czegoś potrzebowała to dzwoń, pisz. – powiedział z uśmiechem. Podszedł do mnie i chciał mnie pocałować w policzek. Odchyliłam się i wyciągnęłam dłoń w jego kierunku.
- Cześć. – spojrzałam na niego.
Uśmiechnął się i odwzajemnił mój gest. Po kilku sekundach zostałam sama. Postanowiłam iść pod prysznic. Tam najlepiej mi się myślało.. A miałam o czym. Przeprowadzka, szkoła.. Maciek.
Chciał cię pocałować.. a ty? Boisz się.. Boisz się, że się zakochasz, a przecież nie możesz, bo to sobie obiecałaś. Nastawiłaś się na omijanie chłopaków, niewchodzenie z nimi w bliższe relacje. Płeć przeciwna niszczy ci życie. Przykładem jest twój brat, który pewnie teraz bawi się w najlepsze. Podejrzewasz, że nawet nie zauważył twojej nieobecności. A rodzice? Oni tylko widzą swojego kochanego Oliwierka.
Przebrałam się w pidżamę i położyłam się na łóżku. Wzięłam swój pamiętnik i zaczęłam notować.
„ Nawet nie mam ochoty się dzisiaj z tobą witać. Niedługo wyjeżdżam. Wszyscy mają mnie gdzieś. Nikt się mnie nie spytał, czy chcę zacząć nowe życie w Bełchatowie.. Nikogo nie obchodzę.
Czy jestem zazdrosna o Oliwiera? Tak, całe życie. Nienawidzę go. Zniszczył i dalej niszczy moje życie. Bo mieszkania mu się zachciało? Czasami jest to śmieszne, jak bardzo rodzice mają mnie w dupie.
Maciek.. No tak.. Dziś wziął ode mnie numer telefonu. Musze go unikać, a on mi w tym nie pomaga. Przeciwnie.
Piłam dziś alkohol. No ładnie pani Julio. Czarna też się nawaliła.. Cały czas łaziła z jakimś Wojtkiem.
Nie chcę tego wspominać.. ale skoro mam być szczera.. to ta akcja w łazience.. Co za koleś.. Gdyby nie tamten.. nawet nie chcę myśleć co by było..
Ten wysoki brunet, był przystojny.. choć ten cały Konstantin też..
Nie pamiętniku. ! Nie zakochałam się! Wiem, że nie mogę i tego się trzymam. :)
Dobranoc”
Odłożyłam pamiętnik i nagle mój telefon zaczął wibrować. Dostałam sms`a.. I to od kogo? Tak, Muzaj.
„ Śpisz? ;3”
Gdy to przeczytałam uśmiechnęłam się. Zaczęłam odpisywać.. ale nagle przyszedł drugi sms..
„ Pewnie tak ;c I pewnie dopiero rano odczytasz moją wiadomość ;/ To miłego dnia księżniczko ;*”
Tak, Muzaj jest spamerem..
Głośno się roześmiałam i odłożyłam telefon. Muszę trzymać się planu..
Obudziłam się z wielkim kacem. Od razu pognałam do kuchni. Tam przy stole siedzieli rodzice. Chyba nad czym dyskutowali.
Wzięłam z lodówki wodę i chciałam wrócić do pokoju, ale mama zaczęła rozmowę.
- Julka.. czemu tak wcześnie wyszłaś? – spytała.
- Źle się poczułam. – tak, skłamałaś.
Po co być szczerym? Czy oni wobec ciebie tacy są?
- Cieszysz się z wyjazdu do Bełchatowa? Znalazłem świetną pracę. Już nawet zapisałem cię do dobrej szkoły.
Jak cholera..
- Tak.- uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju.
Rzuciłam się na łóżko. Mam tak po prostu rozstać się ze szkołą, znajomymi.. Spałą? Bez sensu.
Spojrzałam na wyświetlacz telefonu. 22 nieodebrane wiadomości.. Wszystkie od Muzaja.
IDIOTA.
„ Muzaj, nie spamuj! ;D Haha żyję, ale kac jest ;c” – odpisałam.
Dziś niedziela. Zazwyczaj w ten dzień tygodnia nie wychodzę z łóżka.. Ale tak mnie głowa bolała..
Musiałam najpierw odrobić lekcje, potem trochę się pouczyć. Znów zachciało mi się pić. Zeszłam do kuchni.. Znaczy nie do końca.. bo usłyszałam rozmowę rodziców, więc zatrzymałam się na schodach.
- Musimy już wyjeżdżać we wtorek? Jula chyba nie jest zbytnio zachwycona.. Powinna pożegnać się z przyjaciółmi… - usłyszałam głos mamy.
- Cieszy się. No wiesz, nowe znajomości. Tam na pewno kogoś pozna. Nie martwmy się o nią. Bardziej boję się o Oliwiera.. No wiesz musi sam na siebie odkładać pieniądze.. – stwierdził ojciec.
No tak. I teraz mi powiedźcie, że oni nie mają mnie w dupie. Wszystko się kręci wokół Oliwiera.. Oli to, Oli tamto.. „A może potrzebujesz na coś jeszcze pieniędzy? ‘’
Zawsze dbali tylko o niego. Nawet gdy byłam chora zawsze zostawałam sama. Rodzice koniecznie musieli jechać do pracy. Czasami tylko Oliwier robił mi herbatę czy coś.. Ale to tylko z łaski. Pewnie litował się nade mną.
Nie mogłam w to uwierzyć.. Ich też mam znienawidzić? Uciekłam do pokoju. Schowałam twarz w poduszkę. Było mi po prostu smutno. Często przez nich płakałam. Czasem ze złości na samą siebie. To nie moja wina, że mają taką córkę.
Stwierdziłam, że wyjdę na dwór. Poszłam do parku. Usiadłam na jednej z ławek. Pewnie ostatni raz odwiedzam to miejsce. Starałam się zapamiętać każdy element. Ławki, każde drzewo. Nie mogłam tak po prostu patrzeć na to miejsce.. Ono było szczególne. Właśnie ta ławka. Zawsze tu przychodziłam gdy było mi źle.
Zaczął padać deszcz, a ty nawet nie drgnęłaś. Ale to dobrze, bo przynajmniej nie widać twoich łez. To smutne. Pożegnania są okropne. Chyba nikt ich nie lubi.
Patrzysz na spadające krople deszczu. Unosisz głowę do góry. Spoglądasz na swój telefon. Masz wiadomość od Muzaja.
„ Dowiedziałem się od Oliego, że we wtorek zawitasz do Bełchatowa. Nie mogę się doczekać :) ‘’
Wcale się nie cieszysz. Przeciwnie. Czujesz ból. Tyle tu przeżyłaś. Spała ma za sobą wiele wspomnień. Nie wyobrażasz sobie, że tak po prostu o nich zapomnisz. To tu poznałaś Łukasza, Czarną. No właśnie co z twoją przyjaciółką? Pewnie już nie będzie chciała się z Tobą przyjaźnić.
Pogrążasz się w przemyśleniach. Nagle z rozmyślań wyrywa cię głos jakiejś kobiety.
- Zmokniesz panienko. – mówi troskliwie i przechodzi z parasolem w dłoni.
To dziwne, że nawet obcy ludzie martwią się o ciebie bardziej, niż twoja rodzina.
Powracasz do swoich przemyśleń. Wolisz spędzić czas tutaj. Tu masz swój „lepszy świat.’’ Nagle ktoś siada obok ciebie i nakłada na twoje ramiona kurtkę..
*****************

Jak myslicie? Kto to? xD
Piszcie w kom ;3
Jesteście? Haaloo ;)
Dużo lekcji ;c chciałabym dodawać rozdziały codziennie, ale nie mam czasu ich pisać ;/
Egzaminy trzeciogimnazjalne ;c
Pozdrawiam ;)
Komentujesz = motywujesz ;*

21 komentarzy:

  1. podejrzewam, ze to Oliwer. może chociaż pogadają ?
    Muzaj to świetny kandydat na przyjaciela :D [ a później pewnie na chłopaka XD ]
    w wolnej chwili zapraszam tutaj : http://siedem-rzeczy.blogspot.com/
    gdzie właśnie pojawili się bohaterowie. ;) komentarzem oczywiście nie pogardzę :D
    przepraszam za spam i pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki spam? :O
      Dobrze, że komentujesz ;D
      A ja już zaglądam ;*

      Usuń
  2. Super rozdział. Przeprowadzki zawsze są trudne, ale można się przyzwyczaić :) pozdrawiam i zapraszam czasem do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy ;) Czekam na kolejny i mam nadzieję, że "Ruda" ;) wygarnie rodzicom co czuje :D
    Atomówka

    OdpowiedzUsuń
  4. Super juz czekam na kolejny :D
    Karola :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rodzice często nie zdają sobie sprawy, że faworyzują dziecko, może szczera rozmowa pomoże?
    Rozstania zawsze są trudne, czasem ciężko sobie z nimi poradzić.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie: eteryczno-erotczna.blogspot.com
    India :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam bladego pojęcia kto to może być! Może Oliwier? Nieee. On to chyba nie...chociaż? No nie wiem xD
    Rozdział świetny. Szkoda mi trochę Rudej. Jej rodzice zachowują się podle. Oliwier też. Mają ją gdzieś. To na pewno nie jest miłe. Ciekawi mnie skąd wzięłaś pomysł na tak wspaniałego bloga ;)
    Pozdrawiam i czekam na następny. Mam nadzieję,że nie długo się pojawi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł na bloga? Jak na razie nie mam żandego pomysłu. A ten na początek to.. moja chora wyobraźnia ;)
      Bardzo dziękuję. Pozdrawiam ♥

      Usuń
  7. Mam cicha nadzieje, ze to Oliwer i wszystko sobie wyjasnia.
    Rodzice czesto faworyzuja jedno z dzieci co jest bardzo trudne dla innych z rodzenstwa.
    Mam nadzieje, ze Ruda pogada z Rodzicami i Oliwerem. I ze z Czarna kontakt sie nie urwie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na 2 i proszę komentarz >http://love-you-miss.blogspot.com/2014/03/rozdzia-2_26.html
    Pozdrawiam Lolkaa:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No ww takim momencie ! Ciekawie kto to ? ;D Do nastepnego :D zZAPRASZAM do siebie ;D http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ciekawe :D
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Świetny rozdział *.* Zaastanawiam się nad Olim. Moze w końcu wszystko sb wyjaśnią :) Ja także piszę testy i wiem , co czujesz . MASAKRA ;C Co za palant to wymyślił , ja się pytam ?! Tylko stres i tyle . no nic:) Pozdrawiam ;*

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję <3 Pozdrawiam ;*

      Usuń
  10. Nosz kurka kto to? :) Nie trzymaj nas tyle w niepewności ;)
    Świetny rozdział i teraz aż trudno się doczekać rozwiązania zagadki.
    Jakby coś zapraszam na drugi rozdział na http://jaciekochamatynic.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń