poniedziałek, 17 marca 2014

Rozdział 3


- To gdzie idziemy? – spytał radośnie Oliwier.
- Ja spadam. Ale ty Nikola możesz zostać. – lekko się do niej uśmiechnęłam, a ona się zarumieniła.
Jak powiedziałam tak zrobiłam. Po 20 minutach byłam już w domu. Od razu wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka.
„ Kochany pamiętniku!
Coś ostatnio dużo kłamię. Tylko z tobą jestem szczera. Dziś graliśmy z siatkarzami.. To znaczy inni grali, bo ja jestem zbyt dumna, żeby pogodzić się z tym, że ktoś mnie wystawił i zniszczył marzenia.
Nawet Nikola kocha się w tym bez mózgu. Nie rozumiem tych dziewczyn.. Przecież to kompletny kretyn.. Ale wiadome, że lecą tylko na jego urodę, nic poza tym.
I jeszcze ta Klaudia.. Plastiki są uciążliwe..
Na dziś to tyle.. Jutro pewnie będę wysłuchiwała opowiadać Nikoli, jaki to wspaniały jest mój brat.
Dobranoc”.
Minęło kilka dni. Dziś będziemy świętować urodziny Oliwiera. Rodzice pozwolili mu wynająć jakiś klub. Ten idiota pozapraszał tylu gości.. Ech.
Dobrze, że dziś sobota.. Nie miałabym głowy na naukę. Musiałam od rana pomagać stroić salę.
Rodzice kupili Oliwierowi samochód.. Ja uważam, że to przesada.. No dobra.. nic nie mówię, bo zaraz będzie, że jestem zazdrosna…
Ja kupiłam mu maszynkę do golenia i pełen kosz słodyczy. Wolałabym dać mu ten prezent i nie iść na tą imprezę.. Ale, że to mój brat..
Na tą całą imprezę najchętniej poszłabym w dresach.. ale, że rodzice uparli się.. Musiałam włożyć to : http://allani.pl/zestaw/930133-kopertowka-menbur
W tych szpilkach czułam się jak.. Tak naprawdę to w ogóle się nie czułam.. Ale oczywiście muszę to zrobić „dla swojego kochanego braciszka.”
Około 19.00 zaczęliśmy się zbierać. Nikola czekała na mnie przed klubem.
- Chodź.. – pociągnęła mnie za sobą. Znalazłyśmy się w jakiś krzakach. Czarna z torby wyjęła wódkę, sok i jakieś plastikowe kubki.
- O nie.. ja nie piję.. – chciałam już  stamtąd iść, ale Nikola mnie zatrzymała.
Nigdy nie piłam, nie paliłam. Starałam się trzymać od takich rzeczy z daleka.
- I co, tak na trzeźwo będziesz się bawiła? No masz.. – podała mi kubek z alkoholem. – Łyczek przynajmniej.. – do drugiej ręki podała mi kubek z sokiem.
Przecież raz.. nikomu jeszcze nie zaszkodziło.. Duszkiem wypiłam alkohol i od razu go popiłam sokiem. To było takie gorzkie.. Prawie się zadławiłam. Potem Czarna zrobiła to samo..
Nikola chyba nie zna słów.. „Więcej nie piję.” Dałam się namówić. Opróżniłyśmy całą butelkę. Gdy wstałam od razu się przewróciłam.. Czułam się bardziej odważna. I humor mi się poprawił. Wzięłyśmy prezenty i powoli skierowałyśmy się na halę.
PERSPEKTYWA MUZAJA:
Wszyscy byli już na sali.. Tylko nigdzie nie widziałem Julki. Nie żeby mi zależało, czy coś.. No jest fajna.. Chciałbym ją bliżej poznać, skoro to siostra mojego kumpla.
Grała głośna muzyka. Nagle zauważyłem, że wchodzą jakieś dwie dziewczyny. Jedna to Jula.. a druga to pewnie jej koleżanka. Tokarska aż się przewracała. Ledwo szła. Obie były roześmiane. Akurat stałem obok Oliwiera, więc spytałem kto to ta dziewczyna obok Juli.. To podobno Nikola, jej przyjaciółka. Spojrzałem na Oliwiera.. był zmartwiony wizerunkiem Rudej.
- Kochany ty mój! Najlepszego! – rzuciła się na jubilata jego siostra.
- Jula.. co ty ze sobą zrobiłaś? – gdyby jej nie złapał, od razu przywitałaby się z podłogą.
- Bierz ten prezent i spieprzaj. – roześmiała się i odeszła na bok..
Oliwier spojrzał na mnie zdezorientowany. Postanowiłem zareagować.. kto wie, jak to mogłoby się skończyć..
- Jula.. chodź się przewietrzymy. – złapałem ją pod rękę.
- Oo.. Maciuś. – powiedziała i zrobiła jeden krok, po czym zdjęła swoje szpilki i wzięła je do rąk.
Pomogłem jej wyjść na zewnątrz. Po kilkunastu metrach puściła się mojej ręki i położyła się na drodze..
- Nie mam siły. – wymamrotała.
- Wstań. – uśmiechnąłem się.. Nie żeby mnie to bawiło..
- Idziemy wypić razem? – usiłowała wstać.
- Tobie już starczy. – podałem jej rękę. Odbiła się od ziemi i wylądowała w moich ramionach. – Nie pij już. – kciukiem przejechałem po jej policzku.
- Przestań. – odsunęła moją rękę i chwiejąc się wparowała do środka.
Nie rozumiałem jej. Przecież nie zamierzałem nic złego..
Wszedłem do środka. Akurat śpiewali sto lat. Ujrzałem ją, jak siedziała obok Nikoli. Chyba dobrze się bawiła.
Nagle na środek wyszli państwo Tokarscy.
- Chcielibyśmy prosić o chwilę uwagi. – zaczął jego ojciec.
Na sali zapanowała cisza… Tylko słychać było śmiech Juli.
- Oliwier.. mamy dla ciebie dwa prezenty. Pierwszy to .. samochód.. Tu są kluczyki do niego. – wręczyła je mama jubilata.
- A drugi.. to mieszkanie. Ja, mama i Jula wyprowadzamy się do Bełchatowa, bo tam dostałem pracę jako fizjoterapeuta, więc mieszkanie i tak będzie stało puste. – po tych słowach zapanowały brawa..
To może dlatego Jula tak zareagowała.. Może nie chce wyjeżdżać, czy co? Nigdy nie zrozumiem dziewczyn.
Spojrzałem na Julę.. o dziwo była zdezorientowana. Zobaczyłem jak wybiega na zewnątrz.
PERSPEKTYWA JULII :  
Jak to.. „Ja, mama i Jula wyjeżdżamy”? To chyba jakieś kpiny.. Mam nadzieję, że to jeden, wielki żart. Czy ktoś się mnie pytał o zdanie? Nie.. Wszystko działo się za moimi plecami. Ja to się już nie liczę?! I znów wszystko przez niego. Przez tego cholernego Oliwiera… Paniczowi trzeba jeszcze mieszkanie oddać… Nienawidzę go coraz bardziej..
Ojciec znalazł nową pracę? Jakoś na starą nie narzekał..
- Jula! – usłyszałam głos Maćka.
Siedziałam na ławce. On usiadł obok mnie. Byłam załamana tą wiadomością.. Tu mam szkołę, przyjaciół.. Nie chcę wyjeżdżać..
- Nie cieszysz się? – spytał patrząc w moją stronę.
- Raduję się.. Nie widać? – hamuj Jula..
- Przepraszam. – westchnął.
- Ja też. Po prostu to dzieje się za szybko. Dlaczego nie spytali się mnie o zdanie? – z oczu poleciała mi pojedyncza łza.
- Nie płacz.. Może nie będzie tak źle.. Wiem, że to kiepskie pocieszenie.. Ale ja mieszkam w Bełku.. więc zawsze możesz na mnie liczyć. – uśmiechnął się do mnie.
- Nie pojadę tam. – wstałam pewna swego.
- Co zamierzasz? – poderwał się z ławki.
- Ucieknę. – powiedziałam patrząc na Muzaja.
Może mówić co chce.. jego zdanie nie ma dla mnie znaczenia.
************

Ten rozdział chyba bardziej udany :)
Gratulacje dla Zaksy, choź byłam za Jastrzębskim ;3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ!
;*

13 komentarzy:

  1. Świetny ten rozdział :) Dużo się dzieje i to jeszcze co się dzieje^^ Mam nadzieję, że Maciek jednak przekona Julkę do wyjazdu, bo czuje, że w Bełchatowie może być fajnie ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. genialny! Co ta Julka wyprawia, żeby się w tym wieku upić? XD A tak serio, to jestem ciekawa, czy ten pamiętnik nie wpadnie w niepowołane ręce przy przeprowadzce czy coś... ;) Ciekawa jestem też, czy ta jej ucieczka się odbędzie, a jeżeli tak, to gdzie ucieknie ^^ Szkoda, że Julka tak nienawidzi swojego brata :( Co jak co ale starszy brat to skarb :) Pozdrawiam, Paula :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego ty musisz się wszystkiego domyślać?! :D
      Hah jeszcze zobaczymy :)
      Pozdrawiam ;**

      Usuń
  3. No to mnie zaskoczylas.. ich rodzice postapili zle. Rozumiem, ze Oliwer staje sie dorosly i bla, bla blz, ale gdzir tu miejsce dla Julki? To nie jest normalne.. jak tak dalej pojdzie, to Julka sobie cos zrobi..
    Czekam na nastepny i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem :D Ale jak wiecie, ja lubię komplkować xd
      Pozdrawiam ;**

      Usuń
  4. Nie mam pomysłu na komentarz :D Rozdział jak zwykle genialny *o* Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały. Pozdrawiam z wietrznego Słupska :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha a gdzie ten słoneczny Słupsk? :c
      U mnie też wieje.. Brrr ;/
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  5. Przegrana JW to olbrzymie zaskoczenie jak i to ze MVP zostal Guma a nie Kubi. :/
    Rozdzial rewelacyjny. Wiele sie w nim dzialo.
    Mieszkanir i auto dla synusia. A dla 'niedobrej' corci wyprowadzka. Szok!
    Nie. To chyba zle zabrzmialo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda mi chłopaków z Jastrzębskiego ale cóż ;/
    Rozdział super.Do następnego :* :D
    Zapraszam do siebie :Dhttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Też byłam za Jastrzębskim :3 Ehhh...no cóż gratuluję Zaksie.
    Rozdział świetny! Zawsze są świetne! :D
    #Julka #Taka #Pijana #I #Smutna

    #Rodzice #Tacy #Podli

    #Oliwier #Nie #Poinformowany

    Pozdrawiam i czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń